Spearing o Dirku, Lucasie i YNWA

Przedstawiciele oficjalnej strony Liverpoolu udali się dziś do Melwood, aby przed wyjazdem do Utrechtu porozmawiać z Jay'em Spearingiem. Oto, co młody Scouser powiedział o Dirku Kuytcie, wchodzeniu na murawę słysząc You'll Never Walk Alone, grze z Lucasem oraz swoich dotychczasowych postępach.

Czy liczysz na występ w czwartek?

Musimy zaczekać na decyzję menedżera, jednak pamiętając, że grałem ze Steauą, pokazałem pewność siebie, a osiągnięty rezultat był dobry, mam nadzieję na otrzymanie kolejnej szansy.

Co wiesz o Utrechcie?

Nie widzieliśmy jak dotąd wielu nagrań. Zrobimy to we wtorek i środę. Na chwilę obecną wiem niewiele więcej niż fakt, że Dirk Kuyt chce wrócić i zagrać przed ich kibicami. Bardzo pragnął zdążyć wyleczyć kontuzję i być gotowym na to spotkanie.

Co Dirk powiedział ci o rywalach?

Stwierdził, że są niezłą drużyną, choć oczywiście niezależnie od tego z kim się mierzysz, mecze w Lidze Europy zawsze są trudne, zwłaszcza te wyjazdowe. Pojedziemy tam z pewnością, której nabraliśmy po pierwszej kolejce fazy grupowej.

Jeśli nie wszystko będzie szło zgodnie z planem, możemy ujrzeć ciebie krzyczącego na kolegów jak ostatnio?

To nic nie znaczyło, taki po prostu jestem. Jeśli rezultat nie jest korzystny, nie wynika to z gry jednego piłkarza, tylko całej drużyny - wszyscy musimy się poprawić. Nie mogę być zdenerwowany czy bać się krzyknąć na kogoś. Muszę trzymać nerwy na wodzy.

Czy rozpoczynanie meczu od pierwszych minut czyni go dla ciebie łatwiejszym niż gdy wchodzisz z ławki rezerwowych, jak miało to najczęście miejsce w ubiegłym sezonie?

Jest więcej czasu. Piętnaście minut to zbyt mało, by pokazać kibicom i menedżerowi co potrafi się robić. Jednak niezależnie od tego, zawsze staram się pokazać z jak najlepszej strony.

Miejsce w wyjściowej jedenastce oznacza wchodzenie na murawę przy melodii You'll Never Walk Alone...

Dla lokalnego piłkarza jest to niesamowite uczucie. Czekałem na te momenty od bardzo dawna.

Mecz ze Steauą rozpoczynałeś obok Raula Meirelesa. Jakie wywarł na tobie wrażenie?

Pojawił się na boisku, zachował spokój i wyglądał na głodnego gry. Świetnie radził sobie przeciwko Manchesterowi United i Steaui Bukareszt. Wygląda na to, że będzie rozgrywał coraz więcej spotkań.

Więcej rozgrywek oznacza dla ciebie...

To rozgrywki dla mnie, jednak wszyscy gramy w barwach jednego klubu. Liverpool może kupować nowych zawodników i nikt nie odmówi. Muszę dalej ciężko pracować i liczyć na przebicie się.

W poprzednich rundach grałeś razem z Lucasem - bez wątpienia jest on bardziej defensywnym piłkarzem niż Meireles. Czy uważasz, że udaje ci się dopasować swój styl gry do partnera w linii pomocy?

Menedżer wyjaśnił nam, kto jego zdaniem powinien bardziej angażować się w akcje ofensywne, a kto w obronę. Oczywiście musisz przystosować się to gry pozostałych. Lucas jest raczej defensywnym pomocnikiem, ale chciał wychodzić do przodu, zostawiając mnie bliżej własnych obrońców.

Zwyciężyłeś w plebiscycie na Zawodnika Meczu ze Steauą przeprowadzanym wśród dziennikarzy Liverpoolfc.tv.. Powinieneś być chyba zadowolony ze swoich występów w tym sezonie?

Tamten mecz był ważny, ponieważ dał mi pewność siebie - po raz pierwszy grałem od pierwszej minuty na Anfield. Podobnie było po głosowaniu, otrzymałem także wsparcie od kolegów, które wiele dla mnie znaczy. Teraz muszę przenieść się na wyższy poziom, przełożyć to na grę w kolejnym meczu i zwyciężyć w najbliższym głosowaniu.