Wywiad z Konchesky'm
Oficjalna strona Liverpoolu przeprowadziła wywiad z Paulem Konchesky’m, który w letnim okienku transferowym dołączył do klubu. W rozmowie lewy obrońca wyjaśnił dlaczego nie traci nadziei na występy w reprezentacji.
Anglik zagrał w dwóch meczach Synów Albionu, kiedy selekcjonerem był Sven Goran-Eriksson, a było to pięć lat temu. Liverpoolfc.tv spytało również, czy gol przeciwko the Reds w finale Pucharu Anglii w 2006 roku był zamierzonym strzałem zawodnika, czy też dośrodkowaniem.
Jak podoba ci się życie w Melwood?
Naprawdę lubię to. Zaczynam poznawać chłopaków. Zaaklimatyzowałem się nieźle i chłopaki sprawili, że czuje się tutaj mile widziany. Oczywiście, rozmawiałem chłopakami z Londynu, Glenem Johnsonem i Joe Cole’m, ale Stevie i Jamie również dużo mi pomogli.
Jak wygląda twój dzień w tym momencie?
Przychodzę na trening i robię to, co mam do zrobienia. Długo przebywam na boisku treningowym i ciężko pracuje. Następnie wracam do domu i odprężam się. Na początku zakwaterowałem się w hotelu, więc miałem okazję, aby wziąć rodzinę do restauracji czy sklepów.
Czułeś coś specjalnego opuszczając Londyn?
Nie, raczej nie. Moja rodzina jest tutaj ze mną i teraz tutaj czuje się, jak w domu.
Fabio Aurelio jest twoim rywalem na lewej obronie. Co o nim sądzisz i czy myślisz, że kiedy wróci do pełnej sprawności będzie trudnym rywalem w walce o miejsce w składzie?
Widziałem jego grę i grałem przeciwko niemu. Myślę, że jest wielkim piłkarzem. Ma świetną lewa nogę i jest dobry w swoim fachu. Na pewno sprawi mi konkurencję. Nie mogę doczekać się wyzwania, ponieważ każdy chce grać.
Czy transfer do Liverpoolu jest przystankiem w dalszej drodze do gry w reprezentacji Anglii?
Chce zrobić, tyle ile w mojej mocy dla Liverpoolu. Jeśli dobrze będę sobie radził, wtedy być może dostanę szansę. To byłoby świetne. Jednak, moim głównym celem jest dobra gra dla Liverpoolu i spróbować wygrać jakieś trofeum.
Minęło pięć lat, odkąd ostatni raz grałeś w kadrze. Pomimo kontuzji innych zawodników na tej pozycji, wciąż byłeś omijany. Czujesz się oszukany?
Być może. Ale selekcjoner ma prawo wybrać, kogo tylko chce. Nie mam z tym problemu, kiedy gram i przy odrobinie szczęścia będę mógł pokazać, na co mnie stać w Liverpoolu. Zawsze byłem pewny siebie. Jeśli będę sobie dobrze radził i drużyna również to nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć.
Kilka razy zagrałeś przeciwko Liverpoolowi. Który z zawodników, był najtrudniejszy do zatrzymania?
Prawdopodobnie Stevie, ponieważ grałem przeciwko niemu, kiedy on występował na prawej pomocy. Teraz gra w środku i również jest świetny.
Najlepszym twoim występem przeciwko Liverpoolowi był finał FA Cup w 2006 roku, kiedy strzeliłeś gola. To była wrzutka, czy strzał?
(śmiech) To była wrzutka. Rozmawiałem o tym z Pepe Reiną, ale już zapomnieliśmy o tym. Powiedział do mnie: „teraz jestem ostrożniejszy, kiedy masz piłkę, ponieważ nie wiem, czy będziesz wrzucał czy strzelał”.
Komentarze (0)