TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1633

McMahon wierzy w podopiecznych


Opiekun drużyny rezerw, John McMahon, wezwał młode gwiazdy Liverpoolu by wykrzesały z siebie iskrę, która rozpali całą drużynę, pomagając przezwyciężyć obecny kryzys.

Po aż nazbyt widocznych problemach pierwszego składu Roya Hodgsona, z zaledwie jedną wygraną po siedmiu meczach, haniebnym pożegnaniem się z Carling Cup po konfrontacji z czwartoligowym Northampton Town oraz ciągłymi problemami dotyczącymi właścicieli, oczy wszystkich śledzą pilnie każde wydarzenie na Anfield.

McMahon przyznaje, iż odczuwa pewną ciążącą na nim presję do dostarczenia pierwszej drużynie wartościowych wzmocnień, twierdzi jednocześnie, że jego zdaniem przyszłość klubu jest w dobrych rękach i poradził już swoim piłkarzom by korzystali z każdej nadarzającej się szansy.

- Zawsze mówimy zawodnikom, iż powinni mierzyć wysoko – deklaruje McMahon, który w lecie 2009 roku przejął funkcję trenera drugiego zespołu po byłym piłkarzu The Reds, Garrym Ablettcie.

- W chwilach takim jak obecnie, presja jest odrobinę większa, lecz ciągle wpajamy naszym podopiecznym, że podczas kryzysu popyt na młodych, świeżych, głodnych gry i utalentowanych graczy rośnie. Gdy kibice rozglądają się dookoła w poszukiwaniu zawodników, od których wyjdzie iskra zmian, szukając alternatywy, być może w moich szeregach znajdą się tacy, którzy mogą to zapewnić.

Rezerwy Liverpoolu, podobnie jak ich bardziej znani koledzy, zanotowały niemrawy start w ich własnej lidze, zdobywając jedynie pięć punktów po pięciu pierwszych kolejkach – przegrywając 0-1 w ostatni wtorek na swoim boisku z rezerwami West Hamu.

Pomimo to, McMahon jest zachęcony szansami jakie dostają lego podopieczni i chciałby częściej oglądać takich piłkarzy jak Nathan Eccleston, Daniel Pacheco, Jay Spearing czy Martin Kelly występujących razem z pierwszym składem w tym sezonie oraz przyznaje, że awans jego piłkarzy do drużyny seniorskiej jest owocem ciężkiej pracy, jaka każdego dnia ma miejsce w Melwood.

- Zadaniem zespołu rezerw jest rozwijać zawodników oraz dołożyć wszelkich starań by dostarczyć dobrych piłkarzy pierwszemu zespołowi – deklaruje McMahon.

- Sądzę, że robimy spore postępy. Widzieliście na przykładzie Daniego, Jaya i Nathana, że pracują ciężko i dobrze sobie radzą.

- To bardzo pożyteczne mieć pod swoimi skrzydłami sześciu czy siedmiu zawodników z doświadczeniem w pierwszym zespole, w przeciwieństwie do jednego czy dwóch w momencie kiedy zaczynałem. Kluczowe to mieć pewność, że są oni gotowi i będą w stanie wykorzystać nadarzająca się okazję.

- Jeśli będą wierzyć oraz nie zaprzestaną ciężkiej pracy, wtedy ich szansa być może nadejdzie i nastąpi poprawa. Jedyną rzeczą, jaką możesz powiedzieć tym chłopakom – z pierwszego składu, z rezerw, drużyn młodzieżowych – to, że nigdy nie wolno im osiąść na laurach. W klubie takim jak nasz coś takiego nie może mieć miejsca.

McMahon był sfrustrowany ostatnią przegraną swoich podopiecznych z West Hamem – gdy kluczowy okazał się późno podyktowany rzut karny – jednakże Anglik zdaje sobie sprawę, iż nowa struktura ligi rezerw oznacza lepszy standard przeciwników, a także jest podbudowany postępem, jakiego dokonała jego drużyna.

- Jestem pewien, że ten zespół może wiele osiągnąć – deklaruje opiekun zaplecza The Reds.

- Oczywiście, ciągle się uczą i rozwijają, ale radzą sobie dobrze prezentując niezły futbol.

- Liga jest bardziej konkurencyjna w tym roku – to dobra rzecz – graliśmy z Chelsea kilka tygodni temu i w ich szeregach było kilku klasowych, doświadczonych zawodników. To była dla nas naprawdę ciężka lekcja. To samo tyczy się ostatniej konfrontacji z West Hamem, w którego składzie wystąpił na przykład Benni McCarthy – gracz z gigantycznym doświadczeniem w Premier League. W naszych szeregach mieliśmy trzech piłkarzy poniżej osiemnastego roku życia i okazało się, że potrafią oni rywalizować ze starszymi i bardziej doświadczonymi graczami, co dobrze rokuje na przyszłość.

Tymczasem Dani Pacheco, jedna z najjaśniejszych gwiazd drużyny rezerw, wyjawił swoje marzenie wzięcia udziału w nadchodzących derbach Merseyside.

Dziewiętnastoletni Hiszpan wystąpił w tym sezonie już cztery razy w pierwszym zespole i mówi, że chciałby dopisać do swojego konta, o ile zostanie powołany, występ na Goodison Park.

- Każda szansa zagrania w barwach Liverpoolu, reprezentowania tak wspaniałego klubu, to dla mnie wielki honor. Występ w meczu derbowym przeciwko Evertonowi byłby oczywiście czymś niesamowitym i chciałbym dostać taką okazję, dając z siebie wszystko by zrobić różnicę na boisku – mówi Pacheco.

- Moim celem jest wystąpić, ciężko pracować i dobrze wypaść. Mam oczywiście nadzieję, że sprawy będą miały się lepiej niż obecnie i zaczniemy znowu wygrywać, zaś naszą pierwszą ofiarą padnie Everton!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com