Potrzebujemy szczęśliwego Torresa
Fernando Torres jest coraz bliższy wykurowaniu się na podróż na Goodison Park i to przynosi nam sporą ulgę. Hiszpan nie ma za sobą prostego początku sezonu z wielu powodów, lecz biorąc pod uwagę kolej rzeczy, czy bylibyście zdziwieni gdyby skończyło się na tym, że Fernando strzeli gola przeciwko Evertonowi?
Musimy się zastanowić, jakiego Torresa przyjdzie nam oglądać, gdyż, delikatnie rzecz ujmując, Fernando był nieco nieprzewidywalny przez ostatnie kilka miesięcy.
Jego język ciała nie był do tej pory najlepszy i należy przemyśleć, w jakim stopniu było to związane z walkami o władzę nad klubem.
Jeśli Hiszpan nie jest szczęśliwy – a my nie potrafimy go uszczęśliwić – wtedy zostaje tylko jedno rozsądne wyjście. Liverpool Football Club jest ważniejszy od jakiegokolwiek gracza.
Miejmy nadzieję, że w niedzielę znów zobaczymy go uśmiechniętego.
John Aldridge
Komentarze (0)