Lim składa oficjalną ofertę
Po wczorajszych przypuszczeniach o powrocie do walki o Liverpool, dziś Martin Broughton otrzymał oficjalną, nową ofertę Petera Lima w sprawie kupna klubu wyceniającą go na sumę 320 milionów funtów.
Oferta Lima w dniu dzisiejszym została wysłana do prezesa klubu, Martina Broughtona mimo zapewnień, że klub akceptuje w pełni ofertę NESV. W swoim oświadczeniu pan Lim, który w pierwszej fazie negocjacji przegrał z firmą John'a Henry'ego, powiedział, że jego propozycja obejmuje spłatę całego długu klubu, łącznie z wszystkimi opłatami, 40 milionów funtów na poczet wzmocnień w styczniowym okienku oraz dodatkowe fundusze wzmacniające kapitał klubu.
W sumie daje to ofertę wartą około 320 milionów funtów, jednak wliczając zobowiązanie Lima do spłaty wszystkich kar i opłat prawnych powiązanych z długiem rośnie ona do 360 milionów. Singapurczyk potwierdził także doniesienia, jakoby nie miał zamiaru posiłkować swojej oferty żadnymi kredytami. Całe pieniądze będą pochodziły z jego prywatnych funduszy.
- Szanuję i doceniam Liverpool, to klub wielkich tradycji i ze wspaniałą historią. Zobowiązuję się do przebudowania klubu tak, by w jak najszybszym tempie mógł wrócić na szczyt angielskiej i europejskiej piłki, gdzie z pewnością jest jego miejsce. Dlatego właśnie złożyłem moją propozycję.
- Wierzę, że pozbycie się długu tak szybko jak to możliwe postawi klub na nogi i pozwoli skupić się na najważniejszych kwestiach, głównie na poprawieniu poziomu gry.
- Moja oferta spłaca wszystkie długi właścicieli, a także tą część, która należy do klubu oraz wszystkie powiązane z tym opłaty konieczne do uiszczenia. Jeśli zarząd zaakceptuje moją ofertę pieniądze na to będą dostępne od zaraz, więc zniknie widmo zarządu komisarycznego.
- Klub potrzebuje wzmocnień w kadrze. Część oferty to 40 milionów funtów dla Roy'a Hodgson'a na kupno nowych piłkarzy w najbliższym okienku. Liverpool musi zacząć znów wygrywać!
- Moja oferta daje klubowi możliwość pozbycia się jego największych problemów i gwarantuje fundusze bez potrzeby zaciągania kolejnych kredytów. Biorąc pod uwagę to jak odbywał się proces sprzedaży klubu myślę, że Martin Broughton i zarząd są winni mi, klubowi i fanom rozważenie tej oferty.
Komentarze (0)