Sharp o derbach Merseyside
Legenda Evertonu Graeme Sharp przyznał, że bardzo chętnie cofnąłby czas i zagrał w derbach Merseyside wyłącznie dlatego, że jest to mniej stresujące niż oglądanie meczu z trybun. Sharp, który jest najskuteczniejszym, żyjącym strzelcem the Blues zostanie zapamiętany dzięki wspaniałemu trafieniu, które pomogło jego drużynie wygrać na Anfield 1-0 w 1984 roku.
Wówczas mecz również odbył się w październiku. Reprezentant Szkocji wyjawia, że wciąż ciepło wraca do pojedynków z czerwoną częścią miasta w przeszłości.
- Derby Merseyside są niewiarygodne, ludzie czekają na nie miesiącami - powiedział Sharp dla evertontv.
- Wspaniale jest zagrać w jednym z takich meczów, o wiele lepiej brać w nich udział niż oglądać je z trybun. Teraz nienawidzę tego robić!
- Jeśli miałbym szansę założyć z powrotem swoje buty i zagrać w spotkaniu derbowym, zrobiłbym to!
Jako chłopiec Sharp dorastał oglądając mecze Glasgow Rangers i Celtiku, uważa jednak, że derby Merseyside mają większą wagę niż największy mecz za angielską północną granicą.
- Wychowałem się w Glasgow, chodząc na mecze Celtic-Rangers. To były inne wydarzenia, ze względu na kwestie religijne i przemoc na boisku. Mimo wszystko jednak towarzyszył temu zawsze ogromny hałas.
- Granie jednak w derbach Liverpoolu i wyjście tunelem na spotkanie 40-50-tysięcznej widowni było niesamowite.
Dwa mecze przeciwko Liverpoolowi to pierwsze daty, które sprawdza każdy kibic Evertonu przed startem sezonu. Sharp przyznaje, że to wcale nie wyglądało inaczej za czasów jego gry dla the Toffees.
- Kiedy byliśmy piłkarzami sprawdzaliśmy najszybciej jak to możliwe, kiedy będziemy grać przeciwko Liverpoolowi. Przed meczem byliśmy nerwowi, bo wiedzieliśmy, jak wiele od niego zależy.
Komentarze (0)