Kolejne działania w ciągu 24 godzin
Liverpool Football Club podjął prawne wyzwanie przeciwko amerykańskim właścicielom klubu, którzy uzyskali zakaz kontynuowania procesu sprzedaży klubu z sądu w Teksasie i kolejnych ruchów możemy spodziewać się w ciągu następnych 24 godzin.
Prawnicy zatrudnieni przez The Reds obradowali dzisiaj do 4 nad ranem czasu polskiego, aby zdecydować w jaki sposób uporać się z ostatnim zatrzymaniem procesu ze strony Toma Hicksa i George'a Gilletta.
Dzisiaj Liverpool FC utrzymywał, że jest pewien zwycięstwa w sprawie, w której właściciele domagają się odszkodowania na kwotę 1,6 mld dolarów, twierdząc, że członkowie zarządu, bank RBS będący pożyczkodawcą i zaakceptowany oferent - NESV, nie ocenili odpowiednio ceny klubu i zlekceważyli inne, rzekomo wyższe oferty.
ECHO podaje, że angielscy członkowie zarządu pozostają przekonani, że podpiszą umowę z NESV.
Dzisiaj doradca prawny The Reds ma nadzieję, że Sąd Najwyższy w Londynie rozważy "sprawę pilnej potrzeby", aby uzyskać nakaz obalający wytoczoną sprawę sądową.
ECHO informuje, że aby całkowicie zawetować ten ruch, muszą poprosić o podobną rozprawę w amerykańskim sądzie. Kiedy to się stanie, Liverpool będzie mógł zostać sprzedany w ręce NESV za 300 mln funtów.
Z pewnością Liverpool FC nie zamierza czekać do 25. października - daty, którą podali prawnicy Hicksa i Gilletta, kiedy to ma odbyć się rozprawa w Teksasie.
ECHO mogąc ujawnić ten fakt, poinformowało, że mający siedzibę w Bostonie NESV, był gotowy sfinalizować dziś zakup Liverpoolu.
Jednak z powodu rozwoju wydarzeń z ubiegłej nocy, prezes Red Sox - Tom Warner tymczasowo odłożył swój zaplanowany lot do Londynu. Planował dołączyć do swojej prawej ręki - Johna Henry'ego na spotkaniu z zarządem.
Henry w asyście kamer telewizyjnych przybył do miejsca, w którym wczoraj obradowali radcy prawni. Podniósł kciuk kiedy padło pytanie czy jest pewien zakupu The Reds.
Angielscy eksperci prawni mieli dziś wątpliwości czy teksański zakaz wstrzymania może mieć moc prawną i być wiążący.
Jednak powiedzieli RBS i NESV, że nie mogą go zignorować ze względu na duże powiązania ze Stanami Zjednoczonymi.
Paul Lunt, przewodniczący korporacji procesów sądowych w firmie Brabners Chaffe Strees, w wywiadzie udzielonym ECHO, powiedział: - Do momentu, w którym sprawa będzie przeciwko RBS, mogą mieć zamrożony majątek w Teksasie - to problem, z którym muszą się uporać zarówno tu i jak i w Stanach Zjednoczonych.
- Jestem przekonany, że to problem do przejścia. To kwestia, z którą z pewnością sobie poradzą.
Lawrence McDonald, adwokat z kancelarii w Liverpoolu, powiedział: - Sąd w Teksasie nie ma jurysdykcji nad angielskim przedsiębiorstwem, więc żaden nakaz, który wydadzą nie może być wiążący bezpośrednio. Myślę, że strony będą mogły go zignorować.
- Jednak w praktyce, ze względu na to, że NESV jest przedsiębiorstwem amerykańskim, a RBS ma znaczący majątek w Ameryce, nie zignorują nakazu amerykańskiego sądu.
- NESV i RBS muszą postarać się o pilną rozprawę, w której nakaz zostanie wycofany.
Hicks i Gillett twierdzą, że ostatnie, znacznie ulepszone oferty dla Liverpoolu, zawierające propozycję FBR Capital Markets na ponad 400 mln funtów, zostały zmieszane z błotem.
Wspomnianym przez współwłaścicieli w ich oświadczeniu ofertom nie zaufano ze względu na pojawienie się w ostatniej chwili po 7-miesięcznym procesie sprzedaży prowadzonym przez prezesa Broughtona.
Royal Bank of Scotland dziś rano nie był w stanie powiedzieć czy mogą teraz wezwać Hicksa i Gilletta do spłaty długu wynoszącego 237 mln funtów i tym samym jutro wprowadzić do klubu administratora, w celu wymuszenia tej spłaty.
Źródła bliskie zarządu The Reds opisały rozwój sytuacji jako "czysta taktyka opóźnienia i wprowadzenia chaosu w procesie zbliżającym się do sensownego zakończenia".
ECHO podaje, że Liverpool spodziewał się radykalnego kroku ze strony współwłaścicieli i pomimo, iż pozostają pełni szacunku do amerykańskiego sądownictwa - są pewni, że nie ma on jurysdykcji nad Najwyższym Sądem w Wielkiej Brytanii, w którym wczoraj sędzia był przeciwko współwłaścicielom.
Konsorcjum NESV konsultowało się z własnymi prawnikami i pozostaje niewzruszone ostatnimi wydarzeniami.
Komentarze (0)