Hicks zaprzecza pogłoskom
Współwłaściciel Liverpoolu, Tom Hicks, powiedział dzisiaj przez swojego przestawiciela, że nie sprzedał żadnych udziałów Mill Financial. Mimo plotek Amerykanin pozostaje w posiadaniu 50% klubu, którego przyszłość wciąż jest bardzo niejasna.
Krążyły pogłoski, że Mill Financial dogadało się z Hicks'em w sprawie kupna jego wszystkich udziałów. Jednakże przedstawiciel Teksańczyka poinformował Echo, że do niczego takiego nie doszło i nie ma zamiaru komentować sytuacji.
Przypomnijmy, że przedsiębiorstwo posiada już 50% udziałów George'a Gillett'a, który był zadłużony w Mill Financial. W związku z całą sytuacją i wczorajszym pozwem Hicks'a i Gillett'a przeciwko zarządowi The Reds, RBS oraz NESV, w którym to domagają się 1,6 miliarda dolarów zadośćuczynienia, wciąż nie jest jasne kto będzie zarządzał klubem w najbliższej przyszłości. W niezręcznej sytuacji znalazło się teraz NESV i John Henry, jako że nie mają zbyt dużego wpływu na wydarzenia i mimo dobrych chęci mogą brutalnie stracić okazję na przejęcie klubu.
Rano pojawiło się potwierdzenie, jakoby Liverpool złożył apelację do wyroku sądu w Teksasie, a dowody mające unieważnić decyzję amerykańskiego sądu mają zostać przedstawione dziś o 15 czasu polskiego. Nikt w zarządzie nie ukrywa pewności, że uda się oddalić ten wyrok. Również prawnicy klubu mówią, że żaden sąd amerykański nie może wyrokować nad angielskim przedsiębiorstwem, więc kolejna wygrana zdaje się być pewna. Pytanie tylko ile to jeszcze potrwa i kiedy skończy się koszmar klubu i milionów kibiców na całym świecie?
Komentarze (0)