Hodgson: Wyjdziemy z tego
Roy Hodgson uważa, że występy Liverpoolu na wyjeździe z Manchesterem United i Evertonem pokazują, że drużyna jest wystarczająco dobra, aby uniknąć walki o utrzymanie się w Premier League. Obydwa mecze drużyna z Anfield Road przegrała i dała sobie strzelić w nich pięć goli.
63-letni szkoleniowiec optymistycznie wypowiadał się po meczach na Old Trafford (3:2) i Goodison Park (2:0), podkreślając, że występ w 214. Derby Merseyside były najlepszym występem jego drużyny w tym sezonie.
- Jestem pewny, że możemy wyjść z tej sytuacji, a opieram się głównie na występie przeciwko Manchesterowi United, gdzie na ich terenie gra się niezwykle trudno. Stadion Evertonu jest również bardzo trudnym miejscem do gry.
- Jeśli będziemy mogli grać tak dobrze, jak miało to miejsce w tych dwóch meczach na wyjeździe z głównymi rywalami, w takim razie jesteśmy wystarczająco dobrzy, by wyjść z tej sytuacji. To się nie stanie z dnia na dzień. Będziemy potrzebowali więcej meczów i więcej zwycięstw.
Hodgson przyznaje, że z powodu najgorszego startu w rozgrywkach ligowych od 1928 roku, Liverpool będzie pod dużą presją w kolejnych ligowych starciach z Blackburn Rovers na Anfield i tydzień później z Boltonem Wanderers.
- Duża presja będzie na nas ciążyła w następnym meczu ligowym, ponieważ jeśli nie wygramy to nadal będziemy w strefie spadkowej. Musimy zaakceptować tą presję, która dotyczy również mnie.
- Mamy najwyższej klasy napastnika Fernando Torresa, który w tej chwili nie strzela tyle goli, ile byśmy chcieli. Był poobijany podczas Mistrzostw Świata. Był oczerniany wszem i wobec po występach dla klubu, jak i reprezentacji. Psychicznie, myślę, że jest tym trochę rozkojarzony.
Tymczasem delegaci UEFA oglądali murawę na Stadio San Paolo, po tym, jak nieznani sprawcy doprowadzili do uszkodzeń nawierzchni. Czwartkowy mecz Ligi Europy pomiędzy Napoli, a Liverpoolem ma odbyć się zgodnie z planem.
Komentarze (0)