Sobotnie mecze Premier League
W najciekawiej zapowiadającym się sobotnim spotkaniu 9. kolejki Premier League, Tottenham zremisował z Evertonem 1:1. Trzy punkty zainkasowała Chelsea, która po tej serii gier na pewno zachowa status lidera.
Na White Hart Lane w Londynie, Tottenham podejmował gości z Merseyside - Everton. W 17 minucie gola dla The Toffies strzelił Leighton Baines, a zaledwie 3 minuty później wyrównał Rafael van der Vaart. Koguty zajmują teraz 3 lokatę w tabeli, Everton z kolei jest 11.
Rewelacja poprzedniego sezonu, Birmingham, pokonała beniaminka z Blackpool 2:0. W 37 minucie gola po podaniu Nicoli Zigicia zdobył Ridgewell. Dwadzieścia minut później, było już po meczu. Wynik spotkania ustalił asystent przy pierwszej bramce, były zawodnik Valencia CF, Nicola Zigic.
Aktualny mistrz Anglii, Chelsea Londyn, nie pozostawił złudzeń Wilkom z Wolverhampton. W 23 minucie po wycofaniu piłki przez Zirkova na 11 metr, na strzał z pierwszej piłki zdecydował się Malouda i pokonał Marcusa Hahnemanna. 9 minut przed końcem meczu dobrą kontrę wyprowadziła Chelsea. Piłkę dostał Mickael Essien, który prostopadle podał do Salomona Kalou, a reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej umieścił piłkę w siatce. Piłka przeleciała między nogami Hahnemanna i wpadła do siatki. The Blues mają teraz 23 punkty i jeśli jutro Manchester City przegra z Arsenalem, to Chelsea powiększy swoją przewagę nad Citizens do 5 punktów.
Na Stadium of Light w Sunderlandzie, gospodarze pokonali Aston Villę 1:0. W 22 minucie po dośrodkowaniu jednego z graczy Sunderlandu, Richard Dunne strzałem głową pokonał własnego bramkarza. Po tym meczu Czarne Koty zajmują 7 miejsce w tabeli, z kolei Aston Villa jest 10.
Na obiekcie The Hawthorns w Wes Bromie, Albion podejmowali Fulham. Wszystko zaczęło się od samobójczego gola bramkarza gospodarzy, Scotta Carsona. W 17 minucie było już 1:1. Po podaniu Brunta, gola zdobył Mulumbu. Jeszcze przed przerwą, w 40 minucie wynik został ustalony. Bramkę na 2:1 strzelił Marc-Aintoine Fortune.
Wigan na własnym stadionie podejmowało Bolton. Wszystko rozstrzygnęło się w drugiej połowie meczu, kiedy padły 2 gole. Najpierw, Hugo Rodallega ku radości kibiców, skierował piłkę do bramki. Jednak już 7 minut później, były piłkarz Touluse, Johan Elmander, po podaniu Micke'a Taylora wpakował piłkę do bramki. Wigan zajmuje teraz 15 miejsce, Bolton jest na wysokim 8 miejscu.
W ostatnim dzisiejszym meczu na Upton Park w Londynie, West Ham podejmował Newcastle. Po 12 minutach i golu dla gospodarzy, którego zdobył Cartlon Cole, nic nie zapowiadało tak złego dla londyńczyków obrotu sprawy. Już w 23 minucie wyrównał Kevin Nolan. Przed przerwą nie padło już więcej goli. Jednak po przerwie, dokładniej w 69 minucie Sroki wyszły na prowadzenie. Andy Caroll zapewnił Newcastle 3 punkty i dał Srokom awans na 9 miejsce w tabeli. West Ham jest w fatalnej sytuacji i znajduje się na ostatniej pozycji w tabeli.
Jutro zostaną rozegrane 3 spotkania. Stoke podejmie u siebie Manchester United, Manchester City zagra z Arsenalem, a Liverpool zmierzy się na Anfield Road z Blackburn.
Komentarze (0)