LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1392

Okiem Scousera - część XVII


Zapraszamy Państwa do lektury kolejnej części Naszej cotygodniowej kolumny. Dziś naszą uwagę poświęcimy długo oczekiwanemu zwycięstwu 2:1 nad Blackburn Rovers oraz przeanalizujemy sytuację naszej mocno utalentowanej młodzieży.

Nareszcie!

Liverpool długo kazał czekać swoim kibicom na dobry występ i pewne zwycięstwo nad choćby dużo niżej notowanym zespołem. Niedzielne trzy punkty po szalonych sześciu minutach z Blackburn są nam niezwykle teraz potrzebne. Przede wszystkim musimy jak najszybciej przedostać się w jak najwyższy punkt tabeli ligi, żeby uratować dobrą atmosferę, którą stworzyło sprzedanie klubu i na tej fali kontynuować sezon.

Drużyna Sama Allardyce'a zaskoczyła bardzo słabym występem. Drużyny Big Sama nigdy nie grzeszyły wirtuozerią, ale nadrabiały braki fizycznym aspektem gry i walecznością, żeby nie powiedzieć agresją. Tym razem Liverpool pożarł Blackburn od samego początku. Nareszcie dostaliśmy występ efektowny, ofensywny i co najważniejsze zwycięski. Można czuć duże zadowolenie, nawet mimo wyniku, który powinien być znacznie wyższy. Roy Hodgson użył najmocniejszego zestawienia, które tym razem go już nie zawiodło. Dużo lepiej wyglądaliśmy jako zespół, co szczególnie dobrze było widoczne przy radości po pierwszej bramce. To oczywiste, że sukces można osiągnąć tylko jako kolektyw.

Ten mecz miał kilku bohaterów, którzy przeważnie pozostają raczej niezauważeni. Kontuzje Aggera i Johnsona wymusiły obecność Kyrgiakosa w środku obrony, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Grek całkowicie dominował na boisku i częściej nawet widoczny był pod bramką Robinsona niż Reiny. Siał popłoch przy wielu rzutach rożnych, czego często w naszej grze nie widujemy. Odszedł Hyypia i brakuje nam nieco skuteczności przy dośrodkowaniach. Soto zdecydowanie jest najlepiej grającym głową naszym zawodnikiem i przy takich meczach Roy powinien się mocno zastanowić czy nie lepiej byłoby postawić na starszego i wolniejszego Greka, który w zamian dałby nam przewagę przy stałych fragmentach gry. Widząc go tak dobrze grającego w wieku 31 lat można być zdumionym, że w swojej karierze tak późno trafił do czołowego klubu.

Słabe występy Poulsena były irytujące, szczególnie, że istnieje silna obawa, że Duńczyk jako ulubieniec Roya może dostawać niesłusznie więcej szans. Benitez przyzwyczaił nas, że często niezrozumiale wystawiał zawodników, którzy byli w słabej formie. Nareszcie Meireles dostał możliwość gry w środku pola, gdzie jego miejsce. Razem z Lucasem wywiązali się świetnie ze swoich obowiązków, dobrze utrzymując zespół przy piłce. To dobry zestaw pomocników, gdyż obaj nie mają problemu z podaniami. Dodatkowo strzeleckie popisy Raula dają nam coś ekstra. Taktycznie wyglądaliśmy naprawdę solidnie. Udało nam się w końcu ustawić silną linię pomocy, która dobrze operowała piłką i zapewniła nam wysokie posiadanie piłki. Nie mieliśmy problemu z kreowaniem akcji, bo nie ograniczaliśmy liczby zawodników przy naszych atakach. Tym razem nie szukaliśmy długich piłek do ofensywnego trio, które pozostawało bez wsparcia. Chcieliśmy grać dobry futbol i szukaliśmy gry po ziemi, co nam dobrze wychodziło.

Obecność Wernera, reprezentanta nowych właścicieli, była dla nas szczęśliwa. Na pewno teraz dyskutowana jest przyszłość Roya i taki występ pod okiem nowych szefów musi dać przewagę w rozmowach. To kluczowa decyzja, którą NESV musi podjąć w najbliższym czasie. Nie należy oczekiwać, że będą czekać do jakiegoś złego wyniku, żeby zwolnić Roya, bo jeśli mają wprowadzać spokojne rządy to takie posunięcie by temu zaprzeczało. Można oczekiwać, że w najbliższym czasie albo zatrudnią nowego managera albo wyrażą poparcie dla Hodgsona. Po serii rozczarowujących wyników dobre zwycięstwo nad Blackburn może być przełomowym momentem dla Anglika. Seria dobrych wyników z pewnością jest teraz przez wszystkich oczekiwana. Całkiem długo czekamy już na dłuższą serię zwycięstw i przynajmniej z zespołami niżej notowanymi powinniśmy wreszcie osiągać nudne, pozytywne rezultaty.

Pozwólmy młodym się wykazać

Nie da się ukryć, że kilkuletnie rządy Rafaela Beniteza odcisnęły się mocno na poziomie naszych drużyny młodzieżowych. Zastał on zaniedbania, z którymi walczył w kilku etapach. Przede wszystkim nie zaglądał nikomu w paszport i zaczęliśmy ściągać talenty z całego świata. Niestety wsparcie finansowe takiej strategii było niewielkie i zamiast szukać najwyższej jakości postawiliśmy na ilość. Teraz można uznać, że zmieniliśmy nasze plany i szukamy naprawdę wyjątkowych młodzików, szczególnie Anglików. Nie pozostało nam nic innego jak owoce tych mieszanych posunięć zacząć oceniać, gdyż już obecność naszych młodzieży w pierwszym składzie stały się częstsze.

Jay Spearing nastolatkiem już nie jest i jego kariera doszła do momentu, w którym należy się mocno zastanowić co dalej. Kilka występów na sezon nigdzie nie prowadzi. Nie przez przypadek wymieniam tutaj właśnie tą postać, gdyż jego obecność w zespole często była tłumaczona jego korzeniami. Jest chłopakiem Liverpoolu a takich silnie może brakować w przyszłości. Carragher i Gerrard stali się symbolami przywiązania i czerwonej strony miasta. Jay długo był kreowany przez klub jako kolejny scouser. Jednak uczciwie trzeba przyznać, że poza bardzo solidną i inteligentną grą nie jest w stanie nam dodać nowej jakości.

Już przerabialiśmy wielu miejscowych chłopaków, którzy mocno promowani nie wskoczyli nigdy na oczekiwany poziom. Welsh, Guthrie czy Hammill doszli do punktu, w którym powinni już przynajmniej kilkanaście meczu w sezonie rozegrać, a obecnie występują w zespołach z pewnością nie z tej samej półki i pewnie nigdy nie będą. Nasze nadzieje i marzenia o drużynie złożonej z lokalnych chłopaków trzeba odłożyć między bajki. Ściągnięci Shelvey i Wilson, mimo zaledwie osiemnastu lat, pozostawiają już teraz mocniejsze wrażenie niż starsi Spearing i Darby. Przecież zawsze powinno mieć się na uwadze zwiększanie jakości i działania klubu mające na celu silniejsze promowanie lokalnych chłopaków w tej kwestii nam nie pomagają.

Pytanie czy dalej młodzież dostawać będzie szanse od Roya. Zostały trzy mecze Ligi Europy, ale daleko nam jeszcze do spokojnego awansu i może trzeba będzie wystawić podstawowy skład. Z Pucharu Ligi już kompromitująco odpadliśmy, w lidze nie można sobie pozwolić na granie rezerwami, więc zostaje bardzo mało możliwości dla Hodgsona. Najważniejsze, żeby Anglik nie zaglądał nikomu w metryki i kierował się jedynie umiejętnościami piłkarzy. Do tej pory wydaje się, że tak właśnie zamierza robić, co najlepiej pokazało kilkuminutowe wejście Jonjo i pozostawienie Poulsena na ławce z Blackburn.

Można różnie mówić o Benitezie, ale to, co pozostawił po sobie to z pewnością nie całkowite zgliszcza. Pacheco, Shelvey, Wilson, Spearing, Kelly, Gulacsi czy Suso to całkiem ciekawa grupka młodych piłkarzy, którzy może nie mają doświadczenia, ale zdecydowanie można spodziewać się po nich całkowitego zaangażowania i poświęcenia w swojej grze. W końcu stawianie na młodzież zawsze jest korzystne. Każdy wyszkolony kolejny zawodnik to zaoszczędzone funty na lepsze transfery. Nawet jak zawodnik nie spełni naszych oczekiwań to pieniądze z jego sprzedaży z nawiązką zwrócą nam koszty jego edukacji. Widząc zadowolenie kibiców z występów naszych talentów działacze klubu muszą dalej tak ciężko pracować nad rozwijaniem siatki skautingu. Oby takich jasnych występów jak Shelveya z Napoli było nam dane oglądać jeszcze wiele w tym sezonie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (0)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (45)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (0)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (3)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com