NESV nie dało żadnych gwarancji
Prezes Liverpoolu, Martin Broughton i były dyrektor zarządzający klubu, Christian Purslow, nie zażądali od Johna W Henry’ego pisemnej gwarancji mówiącej, że nie obciąży klubu kosztami przejęcia.
Broughton i Purslow uważali, że takie zobowiązanie mogłoby nie mieć mocy prawnej, zostali jednak zapewnieni przez Henry’ego i jego 16 partnerów z zarządu NESV, że klub nie zostanie obciążony kosztami jego nabycia.
W szczegółowym emailu z odpowiedziami na pytania dotyczące przejęcia klubu wysłanym do Guardiana Henry potwierdził to podejście, pisząc, że spłacił 200 mln funtów długu, jakim obciążyli Liverpool jego byli właściciele, Hicks i Gillett.
Henry stwierdził też, że jedynym długiem jaki obciąża teraz Liverpool jest 37 mln funtów pożyczone od RBS na prace nad nowym stadionem.
- Najprościej mówiąc pozbyliśmy się wszystkich długów z wyjątkiem tego przeznaczonego na budowę stadionu. LFC nie jest obciążony żadnym długiem poza pożyczką na budowę stadionu – napisał Henry.
Wyjaśnił, że NESV nie zamierza, tak jak robili to Hicks i Gillett, wyciągać z Liverpoolu pieniędzy w celu pokrycia kosztów zakupu klubu. Powiedział też, że Broughton i Purslow nigdy nie prosili o takie gwarancje na piśmie.
Decyzja o poparciu sprzedaży klubu NESV została przez Broughtona i Purslowa podjęta w dużej mierze ze względu na zapewnienie Henry’ego, że żaden dług związany z kosztami zakupu nie obciąży kasy klubu. Nie żądali oni żadnych pisemnych potwierdzeń, ponieważ tego typu zobowiązania są ciężkie do egzekwowania z punktu widzenia prawa.
Hicks i Gillett kupując klub w lutym 2007 napisali w swojej oficjalnej ofercie, że spłata ich 200 – milionowego długu “nie będzie w znacznym stopniu wykorzystywała interesów Liverpoolu”.
Mimo to nagminnie spłacali wielomilionowe odsetki z zarobków klubu. RBS potwierdził, że 200-milionowy dług akwizycyjny Hicksa i Gilletta został teraz spłacony, a do zapłaty pozostał jedynie wynoszący 37 milionów dług zaciągnięty na budowę stadionu.
Henry, który jest teraz w Liverpoolu, by spotkać się z menedżerem Royem Hodgsonem, jego zawodnikami, personelem i urzędnikami, odmówił w swoim mailu wyjaśnień na temat tego, jak NESV zdobyło 218 mln funtów potrzebne do zakupu klubu. Nie wypowiedział się też na temat tego, czy jakakolwiek część tej kwoty została pożyczona.
- Mam pewne zobowiązania wobec moich partnerów. Dotyczą one poufności i nie ujawniania naszych finansów. LFC ujawnia swoje finanse co roku, więc pieniądze wpływające i wypływające z klubu są jawne. Nie mam jednak zamiaru ujawniać finansów ani podawać żadnych informacji dotyczących finansowania NESV – napisał.
Komentarze (0)