Zapowiedź meczu
Jutro o godzinie 21:05 czasu polskiego Liverpool podejmie przed własną publicznością włoską drużynę SSC Napoli, z którą dwa tygodnie temu na Stadionie San Paolo bezbramkowo zremisował. Będzie to czwarty mecz fazy grupowej dla Liverpoolu w tym sezonie.
Sytuacja w ligowej tabeli dla gospodarzy wygląda nieco gorzej, ponieważ po dziesięciu kolejkach angielskiej Premier League, podopieczni Roy’a Hodgsona z dorobkiem dwunastu punktów plasują się na trzynastej pozycji. Z kolei zespół z Włoch rozegrał w lidze o jeden mecz mniej, ma na swoim koncie piętnaście punktów i okupuje piątą lokatę.
W grupie K, Liverpool jest liderem. Na inaugurację the Reds rozprawili się ze Steauą Bukareszt 4:1, dwa tygodnie później w wyjazdowym meczu z Utrechtem nie wyłoniono zwycięzcy i ostatni mecz z Napoli również zakończył się remisem. Po czwartkowym starciu pozostaną do rozegrania dwa mecze. Pierwszy na wyjeździe ze Steauą, a drugi na Anfield Road z Utrechtem.
Napoli do tej pory na swoim koncie zgromadziła trzy punkty i do Liverpoolu traci dwa oczka. Te drużyny są faworytami do gry w fazie pucharowej. Oprócz jutrzejszego starcia podopieczni Waltera Mazzarriego udadzą się do Holandii na mecz z Utrechtem, a także zagrają u siebie ze Steauą.
Większą pewność siebie Liverpoolowi zapewniły ostatnie ligowe zwycięstwa z Blackburn Rovers i Boltonem Wanderers. Rywale z Italii również odnieśli zwycięstwo w zeszły weekend z Brescią, ale wcześniej nie poradzili sobie z AC Milanem.
Kluczowym zawodnikiem w ekipie gospodarzy może być Sotirios Kyrkiagos, który w ostatnich tygodniach spisuje się świetnie w obronie, a nawet stwarza duże zagrożenie pod bramką rywali. Jego zadaniem będzie wyłączenie z gry Marka Hamsika, który zapowiedział, że nie może doczekać się meczu na Anfield.
Hodgson zapowiedział, że zrobi roszady w składzie i nie wykluczone, że na boisku pojawi się kilku młodych zawodników. Ma to na celu dać więcej odpoczynku kluczowym graczom przed niedzielnym pojedynkiem z Chelsea FC. Potencjalne zwycięstwo zwiększy prawdopodobieństwo wyjścia z grupy i na chwilę pozwoli zapomnieć o słabym początku sezonu.
Czerwoni będą wzmocnieni poprzez powrót do gry Glena Johnsona, który opuścił cztery ostatnie mecze z powodu kontuzji uda. Boss nie będzie mógł skorzystać z Dirka Kuyta (kostka), Joe Cole’a (ścięgno udowe) i Daniela Aggera. Duńczyk udał się do Londynu na spotkanie ze specjalistą odnośnie swojego urazu łydki. Ryan Babel lekko trenował po urazie żebra. Sprowadzony z Middlesbrough latem bramkarz Brad Jones będzie nieobecny.
Głównym arbitrem spotkania będzie Francuz, Fredy Fautrel. Pomagać mu będą jego rodacy przy liniach bocznych Cyril Gringore i Nicolas Pottier, przy bramkach Ennijmi Said i Buquet Ruddy. Sędzią technicznym będzie Bien Wilfried.
Komentarze (0)