Raport ze Stamford Bridge
Florent Malouda będzie jednak gotowy na niedzielne starcie z Liverpoolem, z kolei Frank Lampard przegrał wyścig z czasem i będzie zmuszony poczekać na swój come back po kontuzji.
Carlo Ancelotti potwierdził, że francuski skrzydłowy szybko doszedł do siebie po kontuzji kostki i będzie mógł grać na Anfield.
Włoski menedżer ma jeszcze wątpliwości odnośnie stanu zdrowia Essiena, który ma pewne problemy zdrowotne. Ponadto ma nadzieję, że Frank Lampard będzie gotowy do występu z Sunderlandem na Stamford Bridge w przyszłą niedzielę.
- Lampard nie będzie gotowy na ten mecz. Musimy jeszcze poczekać. W następnym tygodniu powinien powrócić do gry.
- Zaczął trenować i problem do nas wrócił. Zaczekamy, aby być pewnym, że będzie w 100% gotowy na powrót. Nie chcemy podejmować ryzyka.
- Mamy pewne problemy z Essienem i nie jesteśmy pewni, czy zdoła zagrać z Liverpoolem. Ma kłopoty z palcem przy nodze. To niewielki kłopot, dlatego mamy nadzieję, że będzie dostępny. Pojedzie z nami do Liverpoolu i podejmiemy decyzję w niedzielę rano.
- Malouda jest gotowy, gdyż nadspodziewanie szybko doszedł do siebie.
Ancelotti zdaje sobie sprawę z siły powracającego do gry na coraz wyższym poziomie Liverpoolu i wie, że jego zespół musi zagrać na 100% swoich możliwości, chcąc powtórzyć wynik z zeszłego sezonu.
- Tamten mecz był dla Nas bardzo ważny i był kluczem w naszej drodze po tytuł - wspomina Ancelotti zeszłoroczny wygrany 2-0 mecz na Anfield.
- Teraz zagramy przeciwko innej drużynie Liverpoolu. Zmienili trenera, mieli trochę kłopotów na początku sezonu, ale powrócili do gry, wygrywając ostatnie mecze.
- Są jednym z lepszych teamów w Anglii. Na Anfield będzie wspaniała atmosfera, a gospodarze będą niesieni wsparciem fanów. Jeśli chcemy wygrać, musimy pokazać wszystko, co mamy najlepsze. Przez 90 minut trzeba grać na maksa.
Komentarze (0)