Dalglish otwiera nowy sklep LFC
Kenny Dalglish był gościem honorowym podczas oficjalnego otwarcia nowego sklepu klubowego, które miało dziś miejsce w Belfaście. Ma on powierzchnię 185 metrów kwadratowych, usytuowany jest w sercu centrum handlowego i stał się piątym sklepem LFC.
- Być może ludzie myśleli, że przybędzie tutaj Steven lub Fernando! Teraz mogą czuć się rozczarowani - żartował Dalglish.
- Ważne jest, aby klub wychodził do największej możliwej liczby ludzi, szczególnie tych, którzy nie mogą przybyć do nas.
- Miło, że pojawiło się tak wielu fanów. Sklep może odnieść wielki sukces i będzie to korzyść dla Liverpoolu. Daje on ludziom w Irlandii Północnej możliwość poczucia, że są jeszcze bliżej nas.
- Są plany, aby podobne obiekty uruchomić również w Dublinie i Oslo.
Sklep otwarty został na 48 godzin przed spotkaniem z liderem tabeli Premier League, Chelsea Londyn.
Podopieczni Roya Hodgsona mają za sobą serię trzech wygranych meczów z rzędu. Mimo, że zdaniem wielu, The Blues są nie do pokonania w tym sezonie, Dalglish pozostaje optymistą i liczy na kontynuowanie dobrej passy.
- Przybędą na Anfield i będą obawiać się Liverpoolu. Wszystko powoli się stabilizuje. Mamy nowych właścicieli i Roy (Hodgson) jest tutaj trochę dłużej, więc zna drużynę coraz lepiej. Sądzę, że niedziela może być dla nas dobrym dniem.
- Jeśli zakończysz rozgrywki przed Chelsea, będziesz mistrzem. Wyglądają na faworytów do zdobycia tytułu. Grając przeciwko nim, należy być skoncentrowanym przez 90 minut. Każdy moment nieuwagi grozi karą - dodaje Szkot.
- Myślę, że obecnie Ashley Cole jest największym zagrożeniem z ich strony. Mówienie w ten sposób o lewym obrońcy może zabrzmieć głupio, ale on wręcz bombarduje defensywę rywali.
- Czeka nas ciężki mecz, ale będzie on trudny również dla Chelsea.
Komentarze (0)