Poulsen: Nie skreślajcie mnie
Christian Poulsen powiedział, żeby fani Liverpoolu dali mu jeszcze trochę czasu, zanim zobaczą duńskiego pomocnika na najwyższych możliwych obrotach. Pomocnik od momentu letniego transferu z Juventusu zagrał w 12 meczach i póki co nie najlepiej zaadoptował się na Wyspach.
Poulsen nie grał w pierwszym składzie w Premier League od porażki 3 października na Anfield z Blackpool.
Jednak wobec zawieszenia za czerwoną kartkę Lucasa Leivy, wydaje się, że Duńczyk otrzyma szansę przekonania do siebie kibiców w sobotę, kiedy do Liverpoolu przyjedzie West Ham United.
- Wiedziałem, że przechodzę do bardzo dużego klubu, w którym konkurencja o miejsce w składzie będzie ogromna.
- Presja jest naprawdę spora, ponieważ początek sezonu nie był dla nas udany. Mimo wszystko jestem szczęśliwy, że tu jestem. Staram się wrócić do dobrej dyspozycji i pomóc Liverpoolowi powrócić na należne miejsce.
- Przy zmianie klubu, gdy przenosisz się do innego kraju, ważna jest aklimatyzacja. Nie tylko dla ciebie ale i twojej rodziny.
- Niedawno przenieśliśmy się do nowego mieszkania, mam dwójkę dzieci chodzących do nowej szkoły. Teraz wszystko przebiega już łatwiej.
- Myślę, że fani Liverpoolu nie widzieli mnie jeszcze w najlepszej dyspozycji. Mamy nowego trenera, personel trenerski, piłkarzy i teraz właścicieli. Potrzeba czasu, by zbudować drużynę.
- Mam nadzieję, że podniesiemy się w tabeli i chcę brać w tym udział.
Komentarze (0)