Spearing pragnie gry
Wychowanek Liverpoolu chce udowodnić w trakcie nieobecności Stevena Gerrarda że ma odpowiednie umiejętności i jest gotowy, aby zaistnieć w Premier League. Z powodu kontuzji kapitana i zawieszenia Lucasa Spearing nie ukrywa chęci na występ z West Hamem.
Na dzisiejszych treningach Jay, który w listopadzie skończy 22 lata będzie robił wszystko, aby przyciągnąć uwagę Hodgsona.
- Strata Lucasa i Stevena jest ogromna, bo w tym sezonie są jednymi z naszych najlepszych zawodników – powiedział Scouser.
- Jednak z mojego punktu widzenia, jeśli trener uzna, że zasłużyłem na szansę ich nieobecność będzie możliwością pokazania, że potrafię grać na ligowym poziomie.
- Zgłosiłbym aspirację do częstszej gry i wzmocnił presję na regularnych środkowych pomocnikach w drużynie.
- Takie okazje nie zdarzają się wiele razy w sezonie, więc kiedy się pojawią muszę być gotowy do łapania ich obiema rękami. W tym momencie chcę pokazać menedżerowi i trenerom, że jestem gotowy.
Jeśli Spearing wybiegnie na boisko przeciwko drużynie Avrama Granta, będzie to jego ligowy debiut na Anfield.
- To jest moim marzeniem od wielu lat. Pierwszy mecz w lidze zaliczyłem na stadionie Sunderlandu, ale przez piłkę plażową nie był to szczęśliwy dzień. Zagrałem jeszcze kilka razy w Lidze Europy, ale moim celem od zawsze jest gra w Premier League.
- To byłby dla mnie wielki dzień, jak i dla całej mojej rodziny.
Przed zeszłotygodniową porażką na Britannia Stadium The Reds byli niepokonani w sześciu kolejnych meczach.
Seria ta sprawiła, że Liverpool znalazł się tylko 6 punktów za strefą premiowaną kwalifikacjami do Ligi Mistrzów. Według Jay’a kolejna seria zwycięstw może zanieść The Reds bardzo daleko ze względu na wyrównany poziom tegorocznych rozgrywek.
- W zeszłym tygodniu było kilka frustrujących wyników. Mieliśmy sporą szansę na zdobycie sześciu punktów w trzy dni, a to, co się stało jest denerwujące szczególnie, kiedy spojrzymy na inne rezultaty jak porażka Chelsea 0:3 z Sunderlandem czy remis Manchesteru na wyjeździe na Villa Park.
- Nie chcemy się jednak nad tym rozwodzić. Mamy nadzieję, że przerwa na reprezentacje oczyściła nieco umysły z pesymistycznego nastawienia.
- Pech, że nasza dobra seria zakończyła się akurat na Stoke, ale dlaczego nie możemy zacząć następnej? Kilka zwycięstw z rzędu może nas przenieść tam, gdzie chcemy być. Do TOP 4.
Komentarze (0)