Boss na temat Carry, Glena i taktyki
Roy Hodgson, przygotowujący obecnie swój zespól do wieczornej potyczki z West Hamem, znalazł pięć minut by porozmawiać z dziennikarzem radiowym o swoich opcjach w pomocy, znaczeniu Jamiego Carraghera oraz przemyśleniach na temat ustawienia Glena Johnsona na skrzydle.
Oto, co powiedział boss Liverpoolu:
Odnośnie utraty Stevena Gerrarda…
Moje nadzieje opierają się na tym, że Steven zazwyczaj szybko dochodzi do zdrowia, co więcej jest zdesperowany by powrócić do składu najwcześniej jak to będzie możliwe, dlatego nie sądzę, by kontuzja wyłączyła go z gry na tak długo jak ludzie spekulują. Przy urazach takich jak ten, nie ma mowy o ryzykowaniu zdrowiem zawodnika, dlatego kluczowe jest, by piłkarze zastępujący Stevena dali z siebie wszystko rozgrywając fenomenalne zawody. Był dla nas bardzo ważny w tym sezonie, walnie przyczyniając się do trzech zwycięstw z rzędu, które zanotowaliśmy. Jego strata to duży cios, zarówno pod względem braku inspirującego przywódcy, jego energii, entuzjazmu oraz oczywiście tego, co nam dawał dzięki swoim umiejętnościom technicznym.
Na temat plotek mówiących o możliwości wystawienia Johnsona na prawym skrzydle…
Wierzę we współczesną filozofię futbolu totalnego, dlatego możliwe jest zarówno przesuwanie kogoś, kto gra na boku obrony o jedną pozycję do przodu, ale także cofanie zawodnika grającego w pomocy do obrony. Glen Johnson ma umiejętności pozwalające mu na występy na różnych pozycjach, jednak taki temat na chwilę obecną nie istnieje, gdyż nie ma powodu by go przesuwać. Mamy innych graczy, których mogę wystawić na skrzydle. Jeśli o mnie chodzi, uważam go za specjalistę od gry na prawej stronie obrony, z czym świetnie sobie radzi. Jeśli posiadasz tam zawodnika takiego jak on, nie ma potrzeby zastanawiać się nad jakimikolwiek zmianami.
Na temat 650 meczu w barach klubu Jamiego Carraghera…
Nie sądzę by był obdarzany zaufaniem, na jakie zasługuje. Defensorzy nie są obiektem takiego zainteresowania prasy, tak jak ma to miejsce w przypadku ofensywnych pomocników czy napastników. Jamie poświęcił swoje życie temu klubowi. Z mojego punktu widzenia, przez te pięć miesięcy, ktore tu do tej pory spędziłem, nie przypominam sobie bym mógł zarzucić mu słabszą grę w jakimkolwiek meczu. Co więcej, był zmuszony występować na różnych pozycjach w defensywie, nie wyłączając lewej obrony. To świetnie, że zaliczy swój 650 mecz w barach klubu, dobrze wiem, iż byłby szczęśliwy gdyby udało mu się pobić rekord Cally’ego ( Iana Callaghana – dop. red. ) – jednak do tego wciąż daleka droga. Jeśli Premier League pozostanie tak intensywna, jak obecnie, oznaczałoby to, że musiałby zachować sprawność fizyczną jeszcze przez kilka ładnych lat.
O znaczeniu zdolności przywódczych Carry…
Podstawowe atrybuty Jamiego to oczywiście umiejętności piłkarskie oraz świetnie rozumienie gry. Jego pragnienie odnoszenia zwycięstw jest wprost namacalne i każdy doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Gracze tacy jak on mogą pomóc całemu zespołowi, ponieważ ich pasja może się udzielić pozostałym. Steven jest spokojniejszą osobą, jednak potrafi zainspirować. Mam nadzieję, że także Jamie rozpali serca swoich kolegów, choć sądzę, że największą rolę w tym aspekcie odegra 45-cio tysięczny tłum kibiców na Anfield. Gdy zaczynają nas wspierać, tak jak to miało miejsce przy okazji spotkań z Napoli, Blackburn i Chelsea, wtedy naprawdę czujesz potęgę legendarnego dwunastego zawodnika. Żeby jednak ów dwunasty zawodnik był po twojej stronie musisz dobrze prezentować się na boisku. Jeśli będziemy potrafili zagrać na miarę naszych możliwości, przeciwnik będzie miał naprawdę ciężką przeprawę.
Na temat taktyki, która zniweluje nieobecność Gerrarda…
Najprawdopodobniej nasza taktyka trochę się zmieni, tym bardziej, że niedostępni są także Lucas i Jay Spearing. Widzę w nich potencjalnych zmienników dla Stevena, więc w tym wypadku będziemy musieli dokładnie przeanalizować nasze opcje. Tak jak zawsze mówię, nie ma wielkich różnic między ustawieniem 4-4-2, 4-3-3 i 4-2-4. Najczęściej polegają one na tym, na ile piłkarze są w stanie wywiązywać się ze swoich zadań na przypisanych pozycjach oraz jak wiele swobody dostają by w razie potrzeby opuścić je i szukać swojego miejsca. Pracujemy nad tym dosyć ciężko. Ludzie mogą mówić o naszej formacji co innego, ja jednak wciąż jestem przekonany, iż będziemy stwarzać zagrożenie w szeregach defensywy rywala dzięki dużej mobilności piłkarzy grających w pomocy oraz w ataku.
Odnośnie Raula Meirelesa i jego zdolności wypełnienia luki po Gerrardzie…
Raul to klasowy zawodnik, który przystosowuje się do specyfiki Premier League. Wciąż potrzebuje trochę czasu by pokazać nam pełnię swoich możliwości. Jeśli bierzemy pod uwagę zdolności techniczne, sądzę, że jest najbardziej naturalnym kandydatem ( by zastąpić Gerrarda ), jednak, patrząc na specyfikę piłkarską, należałoby raczej postawić na Jonjo Shelveya. Widać w nim wiele podobieństw do Stevena Gerrarda. Potrafi posłać długie podanie, ale także przesunąć się do ataku i strzelić bramkę. Ma świetne rajdy na całej długości boiska, dlatego uważam, że właśnie w osobie Jonjo posiadamy piłkarza, który za jakiś czas może być porównywany ze naszym kapitanem. Co do Stevena i Raula nie jestem pewien czy ma to jakikolwiek sens, gdyż to zupełnie różni zawodnicy.
O tym, jak nieobecność kapitana wpłynie na innych graczy…
Po pierwsze, mam nadzieję, że zdołamy zagrać dobry mecz pomimo jego nieobecności, a pozostali piłkarze wezmą na siebie ciężar gry, jednak nie ma wątpliwości, iż będzie nam go brakowało w nadchodzących meczach. Jestem rozczarowany i sfrustrowany zaistniałą sytuacją, ponieważ pokładam wielkie nadzieje w tym, co Gerrard może zrobić dla Liverpool FC. Będziemy za nim tęsknić i gdyby był dzisiaj na boisku, nasze szanse na wygraną wzrosłyby. Nie oznacza to jednak braku wiary w to, że pozostali zawodnicy zaprezentują się dzisiaj bardzo dobrze.
O naszych opcjach w pomocy oraz kontuzji Jaya Spearinga…
Pomoc to jedna z tych pozycji w naszym składzie, na której mamy sporo opcji do wyboru. Obecnie, gdy Fabio Aurelio wrócił do zdrowia po swojej kontuzji pleców, jedynym nieobecnym pozostaje Daniel Agger, dlatego nie mamy aż tak wielkich braków kadrowych, jak to miało miejsce w ostatnich tygodniach. Dopiero co dowiedzieliśmy się, że Jay Spearing wypadł na około sześć tygodni. Pozytywne jest, iż Lucas wróci do gry po dzisiejszej absencji. Najważniejsza kwestia to doprowadzić Stevena do pełni sił tak szybko jak to tylko możliwe. Jest bardzo zdeterminowany by tak się stało, był już na zajęciach na siłowni, pracując z naszymi specjalistami. Do nich należy decyzja, jak szybko będzie możliwy jego powrót, ponieważ ostatnią rzeczą, jakiej byśmy chcieli to niezaleczenie kontuzji skutkujące jeszcze dłuższym urazem.
Na temat mentalności zwycięzców swoich podopiecznych…
Cóż, mamy Fernando Torresa, który ponad wszelką wątpliwość jest urodzonym zwycięzcą. Jest też David N’Gog, mający na swoim koncie kilka ważnych bramek w tym sezonie. Nie zapominajmy o Raulu, który również potrafi zdobywać gole. Jest także Dirk Kuyt, który przez ostatnie lata był jednym z najważniejszych zawodników; poza tym Soto i Skrtel, potrafiący stworzyć zagrożenie przy stałych fragmentach. W związku z powyższym, nie mam powodów do niezadowolenia w tym aspekcie. Zdaję sobie sprawę, że nie strzeliliśmy do tej pory zbyt wielu goli. Nie zawsze potrafiliśmy wykorzystać nasze posiadanie pod bramką przeciwnika. Miejmy nadzieję, że element ten ulegnie poprawie w nadchodzących spotkaniach.
Komentarze (0)