Houllier dziękuje za powitanie
Gerard Houllier nie krył radości, po tym jak the Kop gorąco przywitało byłego menedżera Liverpoolu. Powrót Francuza na Anfield zakończył się przegraną jego drużyny. Boss Aston Villii przyznał, że ciężko cieszyć się w chwili, kiedy jego zespół przegrywa rezultatem 3-0. Houllier pochwalił reakcję kibiców the Reds, kiedy zajął miejsce na ławce rezerwowych.
- Kibice byli świetni. Doceniam fakt, że pod koniec zaśpiewali moje nazwisko. To podkreśla, że pamiętają poprzednie lata - powiedział Houllier na konferencji po meczu.
- Na początku meczu był również duży banner. Nie mogę powiedzieć, że byłem wzruszony, ale to było niezwykle życzliwe.
- Ciężko mi to mówić, ale wolę przegrać 3-0 z Liverpoolem, ponieważ lubię ten zespół.
- Przy stanie 2-0 wiedziałem, że będzie ciężko wrócić. Gdyby padła bramka dla nas, być może mecz potoczyłby się inaczej.
- Pierwszy gol nas zaskoczył, natomiast drugie trafienie było kluczowe, ponieważ ustaliło przebieg meczu do samego końca. Potrzebowaliśmy czasu, żeby się po tym otrząsnąć. Nie udało nam się pograć.
- Skończyliśmy pierwszą połowę w dobrym stylu, a w drugiej nasza gra uległa poprawie. Liverpool strzelił jednak trzeciego gola po przerwie i to był koniec. Należą się im gratulacje.
Komentarze (0)