Hodgson o meczu z Aston Villą
Roy Hodgson pochwalił swoich podopiecznych za bardzo dobry występ wczorajszego wieczoru z Aston Villą na Anfield, przypieczętowany efektownym zwycięstwem 3-0.
Wobec niespodziewanego obrotu sprawy z Torresem, którego żona rodziła wieczorem w szpitalu, boss musiał zmienić swój plan i u boku Ngoga do gry w napadzie desygnował Ryana Babela.
Para odpłaciła się menadżerowi za zaufanie strzelając szybko gole we wczesnym etapie spotkania.
- Wiemy, że graliśmy dobrze już z Tottenhamem w ostatnim tygodniu, ale wtedy nie zdołaliśmy zdobyć punktów, dlatego dzisiejsze zwycięstwo jest wyjątkowo ważne.
- Naprawdę to dobry wynik, piłkarze wzięli na siebie odpowiedzialność pod nieobecność tak istotnych piłkarzy jak Gerrard, Torres czy Carragher.
- Wysiłek całego zespołu został nagrodzony. Dobrze wyglądaliśmy jako zespół, zarówno w grze ofensywnej, jak i defensywnej.
- Oczywiście przy każdym zwycięstwie patrzy się też na indywidualne dokonania piłkarzy, ale w tym meczu duch całego zespołu i wzajemna współpraca wzięła zdecydowanie górę.
Roy pochwalił Ryana Babela, który wykorzystał szansę i trafił do siatki Friedela.
- Nigdy nie skreśliłem Ryana, tylko dlatego, że posiadamy Torresa, Ngoga czy Gerrarda.
- Konkurencja w zespole jest i to pozytywny symptom. Wiedziałem, że Ryan woli grać w ataku, aniżeli gdzieś przy linii bocznej w pomocy.
- Pracowaliśmy z nim ciężko na treningach. Dobrze spisał się kilka dni temu w Bukareszcie, pod nieobecność El Nino. Nie miałem najmniejszych wątpliwości, by desygnować go do gry na mecz z Villą. Jeśli dalej będzie tak mocno pracował to z pewnością jeszcze nie raz przysłuży się Liverpoolowi.
- Dla Ryana ten gol jest bardzo ważny, szczególnie, że dawno nie trafił do siatki.
- Zagrał dobrze ze Steauą, asystował, teraz zdobył bramkę, która wpłynie na jego pewność siebie. Jestem zadowolony z jego współpracy z Davidem.
Boss pośpieszył również z pochwałami dla Pepe Reiny, który pokonał dzisiaj zaszczytny rekord Raya Clemence'a. Hiszpan został najszybszym bramkarzem Liverpoolu, który zapisał sobie 100 meczów bez straty bramki w lidze.
- Mogę pogratulować Pepe, że odnotował setkę, ponieważ miał całkiem poważnych konkurentów w tym rankingu. Szczególnie należy przypomnieć Clemence'a i Grobbelaara, gdyż obaj mieli status legendy w tym klubie.
- To fantastyczne, że udało mu się zająć to zaszczytne miejsce szybciej, niż ci dwaj. Cieszę się, że podkreślił znaczenie obrońców, również tych z przeszłości, ponieważ wszyscy znakomici bramkarze potrzebują dobrych defensorów.
Komentarze (0)