ZAPOWIEDŹ MECZU
Po kolejnej kompromitacji w lidze i porażce z Newcastle, Liverpool staje do walki z drużyną FC Utrecht. Spotkanie to kończy fazę grupową Ligi Europy, a The Reds mają praktycznie zapewniony awans z pierwszego miejsca.
Liverpool od drugiej Steauy Bukareszt dzielą 3 punkty i o 6 oczek lepszy bilans bramkowy, dlatego można mówić o raczej komfortowej sytuacji podopiecznych Roya Hodgsona. W takiej sytuacji całkiem prawdopodobny wydaje się być występ młodych zdolnych Czerwonych - Jonjo Shelveya, Daniego Pacheco, Martina Kelly’ego czy Danny’ego Wilsona. Ich obecność byłaby zresztą całkiem odświeżająca po potyczce ze Srokami. Ostatni mecz ligowy udowodnił, że wygrana z Aston Villą była kolejnym ledwie chwilowym zrywem LFC a drużyna wciąż nie może wzbić się ponad przeciętność typową dla zespołów prowadzonych przez Hodgsona.
Sam Wujek Roy zapowiedział występ m. in. Pepe Reiny czy Fernando Torresa. Hiszpański bramkarz pozostaje tymczasowym kapitanem Liverpoolu zaś dla Dzieciaka mecz o zdecydowanie niższym ciężarze gatunkowym będzie stanowić kolejną okazję do odbudowy formy. Okazję do występu przeciwko drużynie, w której zaczynał swoją karierę będzie być może miał Dirk Kuyt, który wraca po dosyć poważnej kontuzji. Spora jest też szansa na powrót kolejnego rekonwalescenta Joe Cole’a. Z kolei w miejsce lekko kontuzjowanego Paula Konchesky’ego wystąpić ma Fabio Aurelio. W tym kontekście chyba wszyscy liczymy na jak najlepszy występ i unikanie kolejnych urazów przez Brazylijczyka...
Ciężko oczekiwać wielkich emocji od meczu de facto o pietruszkę, zwłaszcza, gdy na horyzoncie widnieje już ligowy mecz z Fulham i okazja do kolejnej wtopy. Aczkolwiek mieszanka zawodników młodych i tych walczących o miejsce w składzie może zaowocować jakąś miłą dla oka grą. W normalnych okolicznościach moglibyśmy żywić nadzieję, że taki swego rodzaju sparing po meczu z Newcastle będzie okazją do odbudowania nastrojów w drużynie, jednak takich okazji, i to zakończonych dobrym wynikiem, tak samo jak powrotów do starego, było już zbyt wiele w tym sezonie.
Początek meczu na Anfield o godzinie 21. czasu polskiego.
Komentarze (0)