Rezerwy z bliska - część II
Nie zwlekając z czasem, zapraszamy do kolejnego artykułu z cyklu Rezerwy z bliska, w którym razem z portalem thisisanfield.com będziemy przybliżać kibicom zespół rezerw i Akademię Liverpoolu. W tej odsłonie pragniemy skupić się na sylwetkach dwóch zawodników, chociaż jeden z nich od kilku lat kontynuuje swoją karierę w innym klubie. Drugi natomiast walczy o przyszłość na pozycji bramkarza w LFC.
Niestety nie ma w tym tygodniu żadnych meczów ani drużyny rezerw, ani Akademii, po tym jak tydzień obfitych opadów śniegu przyniósł nam kilka komplikacji na boiskach. Drugi zespół Liverpoolu miał grać u siebie z West Bromwich Albion, natomiast młodzież z Akademii ma odłożone trzy mecze, kolejno z Wolves, Notts County i WBA. Wszystkie pojedynki zostaną rozegrane w dalszej części sezonu co oznacza, że the Reds muszą czekać na rewanż z West Brom, z którym Akademia przegrała 4-2 w tym sezonie.
Zapowiedź meczu
W środę* do gry wraca drużyna do lat 18, która będzie podejmować Notts County w trzeciej rundzie Pucharu Anglii. Notts County, w składzie którego gra obecnie Tom Ince i Steven Darby na wypożyczeniu, dobrze spisuje się w rozgrywkach, gdyż wygrało ostatnio z Histon i Shrewsbury bez straty gola.
Oczekiwania jak zwykle są wysokie, jeśli chodzi o młodzież Liverpoolu, dlatego spodziewamy się przeprawy do następnej rundy bez większych problemów.
Piłkarz godny uwagi: Adam Morgan - młody napastnik może otrzymać rzadką okazję, by pokazać swój potencjał w polu karnym rywala.
Przyszłe gwiazdy - byli piłkarze
W tej części weźmiemy pod lupę bramkarza rezerw, Martina Hansena. 20-letni Duńczyk miał okazję ostatnio trenować z pierwszym zespołem, z którym kilkakrotnie jeździł na mecze o stawkę.
Martin Hansen: Solidny bramkarz, ale czy wystarczająco dobry?
Martin Hansen
Wiek: 20
Kraj: Dania
Pozycja: bramkarz
Hansen trafił do Liverpoolu ze swojego miejscowego klubu Brondby latem 2006 roku. Jego transfer do Akademii chwalono, gdyż Liverpool ściągnął do siebie utalentowanego zawodnika i jednocześnie ubiegł takie marki jak Inter Mediolan i Bayern Monachium.
Duńczyk zaczynał w drużynie do lat 18 i szybko awansował na poziom drużyny rezerw, gdzie miał wiele okazji do gry z uwagi na wypożyczenie innego bramkarza, Davida Martina to Tranmere Rovers i Leicester City. W sezonie 2007/08 Hansen był główną postacią w zespole rezerw i niejednokrotnie było o nim słychać. Rok później do Liverpoolu trafił Australijczyk Dean Bouzanis i Węgier Peter Gulacsi, którzy rywalizowali ramię w ramię o bluzę bramkarza w drużynie. W efekcie Hansen stracił swoją pozycję, gdyż nowo przybli zawodnicy częściej grali w wyjściowej jedenastce.
Hansen dostał rzadką okazję do gry, kiedy rezerwy Liverpoolu podejmowały Everton. Duńczyk zaliczył głupią pomyłkę i przepuścił podanie do tyłu między nogami. Młody golkiper miał problemy, żeby odzyskać swoją początkową formę i wydawało się, że jego czas na Anfield dobiega końca, do momentu kiedy z klubu odszedł Rafael Benitez. Hansen najwyraźniej poczuł powiew świeżości po zatrudnieniu nowego szkoleniowca. Skorzystał jednocześnie na wypożyczeniach dwóch wymienianych wcześniej konkurentów, a następnie spokojnie przypieczętował swoje miejsce w jedenastce rezerw. Obecnie ma już za sobą trzy wyjazdy z pierwszą drużyną, gdzie próbuje walczyć z Bradem Jonesem o pozycję drugiego golkipera Liverpoolu.
Nowa mentalność Hansena to dobry znak, chociaż fani Liverpoolu są zgodni co do jego przyszłości w klubie. Z wypożyczenia w Tranmere powrócił Gulacsi, natomiast Pepe Reina jest wciąż stosunkowo młodym bramkarzem, dlatego szczytem dla tego młodego Duńczyka wydaje się być pozycja numer dwa w Liverpoolu.
- Uważam, że Hansen to solidny, utalentowany i młody bramkarz. Jest dobrze zbudowany i świetnie dryguje w polu karnym. Myślę, że dobrze potrafi bronić strzały. Z drugiej strony zdarza mu się brak koncentracji i odrobiny refleksu. Nie gra również tak dobrze nogami jak pozostali nasi bramkarze.
- Na pewno czeka go dobra przyszłość w futbolu. Czy będzie u nas? Nie w porządku mówić, że nie, ale wystarczy spojrzeć na jego najbliższego rywala, którym jest Gulacsi. Naprawdę zbierał świetne recenzje w Tranmere na wypożyczeniu i zastanawiam się, czy jest w stanie dorównać występom na takim poziomie. Nie mam wątpliwości, że będzie z niego solidny bramkarz i stanie się godnym numerem dwa w tym klubie, jeśli regularnie będzie grał na poziomie - skomentował DaggerToMyHeart.
Główne atuty: Obrona strzałów, zwinność, warunki fizyczne
Słabe strony: Rozgrywanie
Piłkarz w stylu: Craig Gordon, bramkarz Sunderlandu i reprezentacji Szkocji
Werdykt
Obecne umiejętności: 4/10
Potencjał: 7/10
Na jakim może grać poziomie? Nie będzie zaskoczeń, jeśli wróci do Danii.
Byli piłkarze: John Welsh, pamiętacie go?
W kolejnej części cofniemy się trochę w przeszłość, żeby przyjrzeć się karierom dawnych piłkarzy Akademii i rezerw Liverpoolu. W tym tygodniu będzie to były kapitan rezerw i reprezentant Anglii do lat 21, John Welsh.
John Welsh
Wiek: 26
Kraj: Anglia
Pozycja: środkowy pomocnik
Obecny klub: Tranmere Rovers
John Welsh należał do tych piłkarzy, których określało się mianem "następny Gerrard", bowiem wystarczyło, że grał jako środkowy pomocnik. Mieliśmy już takich zawodników jak David Mannix i Alan Navarro, jednak Welsh właściwe był ze wszystkich najbliżej, jeśli chodzi o jakiekolwiek wypełnianie tak mocno wygórowanych oczekiwań.
Wystarczy przypomnieć tylko krótką przygodę Welsha z pierwszą drużyną Liverpoolu. Był to mecz w ramach rozgrywek o Puchar Ligi z Tottenhamem Hotspur na White Hart Lane, kiedy to zaprezentował godny uwagi występ, który sugerował ładną przyszłość.
Niestety nie wszystko ułożyło się dla niego pomyślnie i w 2005 roku został odesłany do Hull City, a w drugą stronę trafił ekscytujący talent, Paul Anderson. Ponownie Welsh miał problemy z grą i nigdy nie zadomowił się w drużynie, gdyż kontuzje powstrzymywały kilka razy jego rozwój.
Mając 25 lat, Welsh nadal nie posmakował sezonu, w którym regularnie grałby dla pierwszej drużynie, dlatego zdecydował się wrócić do Merseyside i występować w Tranmere Rovers. Pierwszy rok w klubie był niespójny, jednak mimo tego Welsh zapracował sobie na nowy kontrakt. Po masowych odejściach latem 2010 roku, Welsh otrzymał opaskę kapitana klubu i od tego czasu stał się znakomitym liderem młodej drużyny Tranmere.
John Welsh: Dawna nadzieja w końcu na stałe w pierwszej drużynie
Zdaniem fanów Tranmere Rovers
Jeden z najlepszych piłkarzy moim zdaniem. Bardzo dobrze kieruje środkiem pola i myślę, że w końcu trafił tam gdzie jego miejsce, chociaż w przyszłości może znowu zagra w Championship - Tomm
Należy do najważniejszych pomocników w klubie. Ciężko pracuje, potrafi dobrze poukładać grę, a przy tym pokazuje odrobinę sprytu. Tworzy akcje w ważnych strefach boiska i ciągle strzela ładne bramki, kiedy wychodzi do ataku. No może jedną albo dwie... Myślę, że zależy mu na tym, żeby pograć kilka lat regularnie w pierwszym zespole, być może po raz pierwszy w swojej karierze (?). Mam nadzieję, że czuje się tutaj jak w domu... - modman
Od czasu, kiedy jest kapitanem wydaje się, że prezentuje jeszcze lepszą formę. Rok temu kilka razy rozczarował, ale teraz naprawdę ma wpływ na naszą grę i mocno trzyma się w ekipe szczególnie, że daje z siebie wszystko - bigmart
Rok temu oglądaliśmy wzloty i upadki w jego wykonaniu. W tym sezonie jest fantastyczny. Nie obawia się twardej walki i pojedynków. Brakuje go na boisku, kiedy nie może grać - oxtonpete
Zaczęło się powoli, ale rozkręcił się i jest teraz regularnie w czołówce najlepszych. Agresywny styl i zaangażowanie w walkę. Dobrze też układa się jego współpraca na środku z Jossem - Rollover
* Artykuł został opublikowany 15 grudnia, przed meczem z Notts County.
Komentarze (0)