Macca chce napastnika
Steve McManaman ujawnił, że jego największym świątecznym marzeniem jest zatrudnienie przez Liverpool klasowego napastnika, który byłby w stanie stworzyć ‘przerażający’ duet z Fernando Torresem.
Były skrzydłowy chce zobaczyć w szeregach The Reds doświadczonego snajpera zdolnego realnie zwiększyć siłę drużyny. Macca trzyma kciuki, aby udało się przeprowadzić w styczniu kilka udanych transferów.
McManaman, który debiutował w Liverpoolu równe 20 lat temu powiedział:
- Jak każdy fan chciałbym zobaczyć naprawdę dobrego napastnika przekraczającego w styczniu próg Anfield.
- Świetnie byłoby zobaczyć kolejnego bezlitosnego snajpera, grającego ramię w ramię z Fernando. To byłoby porażające. Wtedy David Ngog mógłby być w odwodzie i kontynuować swój rozwój.
- W idealnym świecie za ich plecami grałby Steven Gerrard, zwalniając miejsce w sercu pomocy. Dodałoby to czegoś do ataku Liverpoolu i dało Hodgsonowi więcej opcji.
- Nie mówię, że Ngog nie pokazywał się ostatnio z dobrej strony. Wciąż jest bardzo młody i ciężko oczekiwać, aby w tym wieku grał na najwyższym poziomie jako osamotniony napastnik w takim klubie, jak Liverpool.
- Staje się coraz lepszy i cały czas się rozwija. Uczy się tajników gry na swojej pozycji, a im jest silniejszy fizycznie i więcej doświadczenia nabiera, tym więcej korzyści przyniesie Liverpoolowi jego obecność.
Innym graczem, który zwrócił na siebie uwagę McManamana jest tegoroczny nabytek Roya, Raul Meireles.
Portugalczyk gra z każdym meczem coraz lepiej od przyjścia z Porto i Macca uważa, że jego rosnąca forma doda The Reds jakości w środku pola.
- Myślę, że Raul wygląda dobrze od czasu swojego przyjścia. Lucas także staje się coraz lepszy i wygląda na to, że sytuacja w centrum boiska może stawać się tylko lepsza.
- Wciąż jednak uważam, że Gerrard powinien być jednym z środkowych pomocników. Jest jednym z najbardziej wszechstronnych zawodników na świecie i może w pojedynkę zdominować mecz. Tego właśnie wszyscy chcemy.
The Reds rozpoczną okres świąteczny w Premier League z nadzieją na zdobycie kompletu punktów, które mogłyby pomóc z powrotem do równej walki o miejsce w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
McManaman wie, że końcówka roku jak zawsze może być kluczowa dla dalszej części sezonu. Ekipa Hodgsona zmierzy się w tym czasie z zespołami zdecydowanie do pokonania, przez co otworzy się możliwość wywierania presji na sklasyfikowane wyżej drużyny.
- Nie ma wątpliwości. Przed nami najważniejszy okres dla Liverpoolu. W czasach mojej gry, jeśli wygrałeś trzy mecze od Boxing Day (drugi dzień Świąt) do Nowego Roku, było to ogromnym sukcesem i zazwyczaj skokiem w tabeli.
- Bardzo trudno jest wygrywać zważywszy na warunki pogodowe, stan boiska i krótki czas na odpoczynek między spotkaniami.
- Perspektywa awansu w tabeli jest tym, na czym musi się skoncentrować zespół Hodgsona.
- Grają z Blackpool, Boltonem i Wolves i powinni myśleć wyłącznie o trzech punktach we wszystkich meczach. Jeśli się to uda, sytuacja w lidze będzie jeszcze bardziej interesująca.
- Ostatnio wszyscy gubią punkty i kilka szybkich zwycięstw może posłać nas dokładnie tam, gdzie chcemy być.
Komentarze (0)