Śmierć Aviego Cohena
Były gracz Liverpoolu, Avi Cohen nie powróci do zdrowia. Izraelczyk odniósł 20 grudnia poważne obrażenia w wypadku drogowym w Ramat Gan. Dziś lekarze w szpitalu w Tel Avivie zdiagnozowali u niego śmierć mózgową.
Cohen uważany jest za jednego z najlepszych izraelskich piłkarzy wszech czasów. Do The Reds trafił w 1979 roku za 450 000 dolarów, stając się pierwszym izraelskim piłkarzem, który grał dla angielskiego klubu.
Z Liverpoolem Avi zdobywał mistrzostwo ligi i Puchar Europy. Po Wypadku Cohena Liverpool wystosował oświadczenie, w którym wyrażał wsparcie dla byłego zawodnika.
Jego syn, Tamir Cohen, jest pomocnikiem Boltonu Wanderers. Po wypadku ojca wrócił do Izraela, by być przy nim w trudnych chwilach.
Komentarze (0)