Hodgson liczy na fundusze
Roy Hodgson poprosił właścicieli Liverpoolu, Fenway Sports Group (FSG) by pozwolili mu wykupić się z kłopotów pomimo niepewności, jaka zawisłą nad jego przyszłością w klubie.
FSG postanowiło już ,że Hodgson zostanie zwolniony ze stanowiska menedżera. Pytanie tylko, czy jego następca zostanie wyszukany i zatrudniony przed końcem sezonu.
Jedynie dramatyczna i mało możliwa zmiana zdania amerykańskich właścicieli połączona z gwałtownym wzrostem formy mogłaby pozwolić 63-latkwi zachować posadę. Hodgson szuka jednak okazji do odciśnięcia swojego “autorytetu i filozofii” na zespole poprzez duże zakupy w styczniowym okienku transferowym.
Hodgson utrzymuje, że obecny zespół Liverpoolu nie może być nazwany jego drużyną póki nie będzie w nim więcej jego własnych nabytków. Po tym, jak w lipcu zatrudniono go na pozycji menedżera Liverpool pozyskał siedmiu piłkarzy, w tym Joe Cole’a, Raula Meirelesa, Paula Konchesky’ego oraz Christiana Poulsena.
Hodgson twierdzi jednak, że potrzebna jest jeszcze większa aktywność na rynku transferowym jeśli miałby dać klubowi ten rodzaj odrodzenia, o którym jego krytycy mówią, że jest niezdolny do niego doprowadzić.
- Mam nadzieję, że pewnego dnia dostanę szansę na odciśnięcie na drużynie nieco więcej mojego autorytetu i filozofii poprzez wybieranie większej ilości zawodników. Chociaż nie jest to zbyt często wspominane, nie byłem zbyt aktywny na rynku transferowym od mojego przyjścia tutaj – powiedział Hodgson.
- Zawodnicy, którzy są w klubie byli tu już od kilku lat i poradzili sobie wyjątkowo dobrze z zaakceptowaniem nowego menedżera mającego nowy styl gry i metody treningowe, choć niestety nie potrafiliśmy ustabilizować formy.
Dylemat FSG polega na tym, że nie widząc przyszłości Hodgsona w klubie może być niechętne do powierzenia mu znaczących funduszy transferowych. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę kiepskie wyniki Liverpoolu, właściciele mogą być w kwestii transferów dużo bardziej liberalni niż oczekiwano.
Rozwiązaniem może być obecność Damiena Comolliego. Może on dostać władzę do wybierania celów transferowych nawet mimo nie popierania ich przez menedżera.
Tony Barrett
Komentarze (0)