Wywiad z Hodgsonem
Oficjalna strona Liverpoolu przeprowadziła wywiad z Royem Hodgsonem, będący zapowiedzią niedzielnego starcia w FA Cup przeciwko Manchesterowi United.
Proszę, czy możemy zacząć od informacji na temat zdrowia piłkarzy?
Dzisiejszy poranek nie był zbyt dobry. Paul Konchesky stłukł mięsień podczas gierki, a Martin Skrtel ma drobny kłopot z żołądkiem, ale zapowiedzi przewidują, że obaj będą w stanie jutro trenować, co oznacza, że jedynie Jamie Carragher jest kontuzjowany. W tej fazie sezonu fantastycznie jest mieć tak mało piłkarzy niezdolnych do gry. Mam nadzieję, że Skrtel i Konchesky będą gotowi.
Co z Raulem Meirelesem?
Ma się dobrze. Bardzo szybko doszedł do siebie i to pierwszy raz od dłuższego czasu kiedy możemy rozważyć wystawienie Lucasa, Stevena Gerrarda i Meirelesa razem. Wcześniej Steven Gerrard nie grał przez 6 tygodni, a potem kontuzję odniósł Raul Meireles. Dobrze, że wszyscy trzej mogą grać.
Czy niedziela będzie mile widzianą przerwą od ligowych zmagań?
Mamy szansę wrócić i zostawić gorzką porażkę z Blackburn za sobą w meczu o wysokim profilu. W środę zaliczyliśmy naprawdę słaby występ pod kątem defensywy i wszyscy jesteśmy nim rozczarowani. Po potyczce z Boltonem myśleliśmy, że mamy dobrą okazję, aby podjąć Blackburn i wygrać. Porażka była ciężkim kopniakiem i spotkanie przeciwko naszemu srogiemu rywalowi daje nam szansę na udowodnienie, że jesteśmy lepsi niż byliśmy w środę.
Ciężko było przywrócić w piłkarzach wiarę i skoncentrować ich uwagę na Manchesterze United?
Nie, nie uważam, że ciężko jest o skupienie piłkarzy na takim rywalu jak Manchester United. Wczoraj mieliśmy dzień wolny, więc dziś pierwszy raz spotkałem się z zawodnikami od meczu z Blackburn. Dziś rano nastroje były bardzo dobre. Piłkarze dobrze spisywali się w naprawdę ciężkich warunkach, ponieważ graliśmy na zaśnieżonym boisku, po którym piłka nie toczyła się zbyt dobrze.
W środę po spotkaniu powiedziałeś, że piłkarze cierpią tak bardzo jak fani - czy z tego względu spodziewasz się odpowiedzi i poprawy w niedzielę?
Tak. To bardzo ważne, aby kibice mieli świadomość, że rozumiemy ich wysokie oczekiwania i ambicje spoczywające na klubie oraz na zespole. Tak samo mamy wysokie nadzieje, oczekiwania i ambicje. Zawsze kiedy wychodzimy na boisko pragniemy spełniać te marzenia i grać tak, aby odnosić dobre rezultaty. Kiedy to nie wychodzi przeżywamy bardzo bolesne chwile, a kibice wyrażają swoje odczucia. Wszyscy cierpimy w tej sytuacji.
W piłce nożnej sprawy mogą zmieniać się szybko i bez wątpienia zwycięstwo nad Manchesterem United podniosłoby na duchu każdego związanego z Liverpoolem - czy właśnie to planujesz powiedzieć piłkarzom przed pierwszym gwizdkiem?
Tak, chociaż oczywiście ja wygłoszę to w nieco innych słowach. Tego piłkarzom nie musisz mówić. Mamy doświadczonych graczy i oni tak jak ja bardzo dobrze wiedzą jak ważne jest to spotkanie - szczególnie dla fanów klubu, którzy byliby ogromnie zachwyceni, jeśli udałoby nam się wyeliminować Manchester United z pucharów na ich boisku. To byłby znaczący cios. Istotną kwestią jest dla mnie, aby jasno podkreślić i położyć nacisk na to, że wygrana będzie wymagała inteligentnej gry. Potrzebujemy zjednoczenia w walce i pragnieniu, ale też odrobiny myślenia, aby zagrać dobrze taktycznie, poradzić sobie z silnymi stronami zespołu przeciwnika i wykorzystać jego słabości.
Pojawiają się głosy, że FA Cup straciła trochę swojego uroku - zgadzasz się z tym?
Myślę, że to zaczęło się w czasie, kiedy Manchester United musiał wycofać swój udział ze względu na Klubowe Mistrzostwa. Dodatkowo oczywiście Premier League staje się coraz silniejsza i walka o miejsca w Lidze Mistrzów bardziej zacięta. To powoduje, że FA Cup ma mniejsze znaczenie, ale z pewnością tak nie będzie w naszym meczu. W ten weekend będą spotkania, w których FA Cup będzie ustawiana na niższej pozycji niż Premier League, tam gdzie zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej będzie podejmował słabszą drużynę u siebie. Jednak my mamy parę Manchester United - Liverpool na Old Trafford - więc nie ma znaczenia z jakiej okazji, gra zawsze będzie zacięta. Zawsze w takiej potyczce ludzie nie będą mogli usiedzieć na swoich miejscach.
Z racji, że graliśmy w ostatnią sobotę i ponownie w środę, kusi Cię, aby dokonywać zmian w składzie?
W porządku, chcieliśmy dokonać dwóch zmian w środę dotyczących Aurelio i Aggera. Obaj dobrze poradzili sobie przeciwko Boltonowi, ale byliśmy zbyt bardzo zaniepokojeni ich długim czasem poza grą, aby wystawić ich w trzech meczach w przeciągu siedmiu dni. Jednak znów są w doskonałej kondycji i są gotowi, aby zagrać w tym meczu. O ile mogą być obawy o innych graczy - Meireles nie grał z Blackburn, więc jest gotów na niedzielę. Dodatkowy dzień wolny jest bardzo przydatny. Graliśmy w sobotę i mieliśmy 4 dni przerwy do środy. Teraz tak samo mieliśmy 4 dni. To nie wydaje się dużo, ale dodatkowy dzień robi naprawdę wielką różnicę. W kwestii kondycji i przygotowania do tego meczu nie ma zastrzeżeń.
Komentarze (0)