Podsumowanie meczu
Powrót Kenny'ego Dalglisha zakończył się rozczarowującą porażką z Manchesterem United na Old Trafford w 3 rundzie Pucharu Anglii. The Reds przegrali 1:0, kończąc mecz w dziesiątkę.
Idol Anfield przyjął ostry cios już w 2 minucie meczu, kiedy to kontrowersyjną jedenastkę na bramkę zamienił Ryan Giggs. Gwoździem do trumny okazał się wślizg Gerrarda na Carricku w 32 minucie spotkania, który zakończył się czerwoną kartką dla kapitana Liverpoolu.
Odpadnięcie z Pucharu Anglii oznacza, że drużyna z Merseyside będzie musiała poczekać kolejny rok na pierwszą wizytę na nowym Wembley i skupi się teraz na spotkaniach z Blackpool (środa) i Evertonem (niedziela).
Liverpool przystąpił do spotkania po pełnego akcji weekendzie, w którym młodzi piłkarze pokonali na Anfield Crystal Palace w młodzieżowym Pucharze Anglii, a Roy Hodgson został zastąpiony na stanowisku menedżera klubu przez Kenny'ego Dalglisha.
W środku tygodnia fani the Reds opuszczali Ewood Park z opuszczonymi głowami po żałosnej porażce z Blackburn. Dzisiaj zobaczyliśmy zupełnie odwrotną sytuację: 9 tysięcy kibiców Liverpoolu pojawiło się w Manchesterze z nadzieję, że ich Mesjasz zainspiruje swoich podopiecznych do pamiętnej wygranej.
Mimo to, już po 60 sekundach zaczęli wątpić w swoje nadzieje. Dimitar Berbatow otrzymał długie podanie w pole karne od kolegi z drużyny, jednak po starciu z Danielem Aggerem przewrócił się i sędzia wskazał na wapno.
Po momencie zawahania arbiter - ku zaskoczeniu gości - odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Ryan Giggs.
The Reds chcieli natychmiastowo odpowiedzieć rywalom i mieli swoją okazję już 2 minuty później, jednak Fernando Torres niecelnie uderzył będąc w polu karnym.
Dalglishowi musiało być ciężko przygotować zespół na to spotkanie, jako że wrócił ze swojej wycieczki z Dubaju niecałą dobę przed meczem, jednak Czerwoni grając przeciwko swojemu największemu rywalowi w najstarszym klubowym pucharze świata, wydawali się być dodatkowo zmotywowani.
Najpierw Maxi Rodriguez sprawdził refleks Tomasza Kuszczaka uderzeniem z dystansu, a następnie Martin Kelly, po ładnym rajdzie prawym skrzydłem, posłał mocną piłkę po ziemi w pole karne, która została wybita na rzut rożny przez jednego z obrońców gospodarzy.
W 32 minucie oglądaliśmy jeden z ważniejszych momentów tego spotkania. Gerrard w walce o piłkę wykonał obunożny wślizg na Carricku, przez który wokół Webba zrobiło się tłoczno od graczów Manchesteru. Sędzia nie spieszył się z decyzją, zanim pokazał kapitanowi gości czerwony kartonik, który wyeliminuje go z gry w trzech najbliższych meczach, wliczając w to derby Merseyside z Evertonem na Anfield.
Podopieczni Dalglisha byli zdezorientowani i mieli szczęście opuszczając boisko po pierwszej połowie ze stratą jednego gola, gdyż w doliczonym czasie Johnny Evans sprawdził wytrzymałość jednego ze słupków bramki Reiny.
The Reds musieli ustabilizować swą grę, jeśli chcieli doprowadzić do wyrównania w drugiej połowie pojedynku.
Na początku drugiej połowy wrzutka Darrena Fletchera do Javiera Hernandeza okazała się minimalnie chybiona, a chwilę później Evra domagał się drugiego rzutu karnego, po tym jak przewrócił się podczas walki o piłkę z Aggerem.
Dalglish szybko wprowadził na murawę Jonjo Shelveya i Ryana Babela w celu wyrównania stanu meczu, ale pomimo dobrej gry w defensywie - a zwłaszcza Pepe Reiny w bramce - nie udało im się trafić do siatki rywala, a najbliżej tego czynu był Fabio Aurelio, którego fantastyczny strzał z rzutu wolnego jeszcze lepiej obronił Kuszczak.
Komentarze (0)