Henry przyleci na ważne spotkania
John W. Henry, główny właściciel Liverpoolu, pojawi się w niedzielę na derbach Merseyside. Prestiżowy pojedynek to jeden z elementów jego 10-dniowej wizyty w Anglii. Właściciel klubu chce być obecny przy początkach pracy Kenny'ego Dalglisha na stanowisku menedżera drużyny oraz przyśpieszyć zmiany na Anfield, również te nie związane z boiskiem.
Występ Liverpoolu z nieprzyjacielem to jednak tylko część napiętego programu, który został sporządzony na ten czas. Kluczowym elementem będzie również utworzenie listy transferowej razem z nowym menedżerem drużyny.
Dalglish zaraz po meczu w Blackpool twierdził, że jeszcze nie miał okazji, by porozmawiać z włodarzami klubu, a nawet Damienem Comollim, dyrektorem ds. Strategii Piłkarskich Liverpoolu, na temat transferów. Niebawem nadarzy się doskonała okazja, by spotkać właściciela klubu i ustalić, jakie fundusze zostaną przeznaczone na wzmocnienie zespołu.
- Nie rozmawiałem jeszcze z Damienem lub właścicielami na temat nowych piłkarzy - powiedział Dalglish. - Mamy tutaj zawodników, z którymi pracuję i za to im podziękowałem.
Comolii potwierdził, że Dalglish będzie miał decydujący głos, jeśli chodzi o transfery Liverpoolu. Mniej wiemy natomiast w temacie aktywności klubu, gdyż jego zdaniem, to "trudny" czas na zakupy.
Liverpool intensywnie poszukuje młodych talentów od momentu, kiedy Comolii jest w Liverpoolu. Dodatkowo siatka skautów przeszła poważne zmiany, gdyż praktycznie wszyscy zatrudnieni w Europie zostali zastąpieni. Jeśli chodzi o nowych skautów, to najbardziej znanym z nich jest Steve Hitchin z Tottenhamu.
Inwestycje w młodzież to priorytet dla właścicieli Liverpoolu, jednak Dalglish doskonale zdaje sobie sprawę, że potrzeba również wzmocnień dla pierwszej drużyny.
Henry może się spodziewać, że podczas rozmów padnie także temat pozycji Dalglisha w Liverpoolu. Szkot stwierdził, że bez problemu odda zespół w inne ręce podczas wakacji, jeśli "ktoś lepszy" pojawi się na jego miejsce. Z drugiej strony, Comolii podczas ostatniej konferencji prasowej dodał, że Dalglish może być brany pod uwagę, co w pewien sposób zniekształciło obraz przyszłości i planów, o których słyszeliśmy.
Priorytetem jest ostatecznie nowy dyrektor wykonawczy w klubie, gdyż na tym stanowisku jest wakat od października 2010 roku. Peter Lawwell z Celtiku to prawdopodobnie główny kandydat dla włodarzy Liverpoolu, którzy porozmawiają na koniec o stadionie klubu.
Włodarze nie podali jeszcze żadnych planów do wiadomości publicznej odnośnie nowego obiektu, a pozwolenie na budowę na terenach Stanley Park wygasa w marcu. Trudno stwierdzić, czy plany będą kontynuowane, czy przerwane, bowiem nie słyszeliśmy jeszcze takich deklaracji ze strony właścicieli.
Rory Smith
Komentarze (0)