McParland o współpracy z Dalglishem
W naszej najnowszej kolumnie z bazy klubowej młodzieży, dyrektor Akademii Frank McParland mówi nam o tym, jakie są wyniki współpracy Kenny'ego Dalglisha z dwiema szczęśliwymi gwiazdkami oraz o wpływie Stevena Gerrarda na młodych zawodników.
Odpoczywałem w niedzielę w domu, kiedy to zadzwonił telefon.
To był szef. Powiedział mi, że będzie w Akademii w poniedziałek rano o 9:30 i zaznaczył, abym nie zapomniał włączyć czajnika!
Wszyscy więc mieliśmy zajęcie na następny dzień, musiałem się elegancko ubrać na tę okazję.
Kiedy przybył Kenny, wypiliśmy szybko filiżankę herbaty, a następnie 'boss' zwrócił się do wszystkich - zarówno pracowników, jak i piłkarzy Akademii.
Powiedział nam, że skupia się na powielaniu wiadomości, która wyjaśnia, iż pierwsza drużyna Livepoolu oraz Akademia to 'jeden klub'. Dodał również, że bardzo zależy mu na aktywnych rozmowach z personelem z Melwood w sprawie naszych młodych zawodników.
On chce tutaj zrobić tak dużo, jak tylko to możliwe.
Zapewnił graczy, że stoi przed nimi duża możliwość, iż zostaną zaproszeni na treningi pierwszego zespołu i część z nich będzie jeździła na wyjazdy z drużyną na mecze Premier League. Będzie to więc doskonała okazja na zebranie doświadczenia przez młodych zawodników.
Wspomniał również, że był bardzo zadowolony ze zwycięstwa przeciwko Crystal Palace w Youth Cup oraz tego, że chłopcy mieli okazję zagrać na Anfield. Zaczęliśmy właśnie używać systemu ProZone, z którego korzysta pierwszy zespół i będziemy analizować statystyki, które uzyskamy dzięki temu urządzeniu. Mamy zaplanowane spotkania z Damienem Comollim oraz ze wszystkimi ludźmi z Melwood odpowiedzialnymi za kondycję, na których omówimy tę sprawę.
Wszystko wyglądało bardzo pozytywnie i świetne jest to, że Kenny jest tak bardzo zaangażowany w plany Akademii.
Po tym spotkaniu zadecydował wziąć Conora Coady'ego oraz Suso na treningi z pierwszym zespołem do Melwood.
Zabrał mnie oraz tych dwóch chłopców swoim samochodem do Melwood, co oczywiście było dla nich wspaniałą chwilą. Patrzyłem, jak trenują z takimi piłkarzami jak Steven Gerrard, Joe Cole, Fabio Aurelio oraz ze wszystkimi zawodnikami, którzy nie zagrali w spotkaniu z Evertonem.
Obaj spisali się bardzo dobrze i zyskali podziw w Akademii. Muszę przyznać, że samo oglądanie Gerrarda na treningu było wyjątkowe. Conor i Suso zeszli z boiska i powiedzieli, że podczas tych 20 minut kapitan był niesamowity. Oglądałem ten trening i muszę się z nimi zgodzić.
Ci dwaj chłopcy spędzą tam resztę tygodnia i bardzo prawdopodobne jest to, że pojadą na mecz z Wolves i zamieszkają z drużyną w hotelu.
Po tej sesji, szef zadecydował, że pojedziemy obejrzeć trening drużyny U15 po południu. To był naprawdę dobry dzień - to jednak jeszcze nie wszystko.
Pierwszy zespół miał dzień wolny we wtorek, a Kenny był w Melwood na różnego rodzaju spotkaniach. Jednak to nie powstrzymało go od podróży do Kirkby, aby obejrzeć towarzyski mecz drużyny U17 z Shrewsbury.
Mieliśmy sporo piłkarzy, którzy nie grali regularnie u Rodolfo (Borrella), jak dla przykładu Jason Banton, którego pozyskaliśmy niedawno. Strzelił bramkę, co było bardzo pozytywnym znakiem, ponieważ wszyscy chcemy wiedzieć, co może nam zaoferować.
Fakt, że Kenny zasiadł na ławce obok Rodolfo było bardzo miłym akcentem. Chłopcy przez to pokazali jeszcze większe zaangażowanie, aby wypaść jak najlepiej przed menadżerem pierwszego zespołu.
Z pewnością czekają na nas ciekawe momenty. Świetnie jest to, że 'boss' traktuje nas wszystkich, jak jeden element.
Komentarze (0)