Fani LFC o Dalglishu
Rezultaty, jakie osiągnął zespół pod wodzą Kenny'ego Dalglisha, nie są imponujące. Lecz jego postawa i zaangażowanie w trakcie meczu, w porównaniu do poczynań poprzedniego szkoleniowca, ma się jak gra Xabiego Alonso do Christiana Poulsena.
Chris Lalley
Zmiana na stanowisku trenera spowodowała również znaczącą poprawę gry poszczególnych piłkarzy. Można odnieść wrażenie, że dopiero teraz są świadomi tego, kto przed nimi występował w tym klubie i dla kogo grają w każdym spotkaniu.
Nie uważam, że Dalglish jest trenerem, który pozostanie na Anfield przez dłuższy okres czasu. Jego zadanie to przywrócenie wiary zawodnikom The Reds i jak najszybsze wyjście z fatalnej sytuacji.
Na pewno druga połowa meczu derbowego nas zawiodła, szczególnie po pierwszych bardzo udanych 45 minutach. Niestety, nie udało nam się utrzymać dobrego poziomu przez całe spotkanie.
W potyczce z Wolves, w której zostaliśmy upokorzeni na Anfield, zagrało 8 piłkarzy, którzy byli autorami pięknego zwycięstwa nad Realem Madryt w 2009 roku! To pokazuje, że w naszej drużynie wciąż drzemie ogromny potencjał, którego nie potrafimy wykorzystać. Mimo to, w rewanżu z Wilkami musimy zgarnąć pełną pulę.
Lisa Southern
W rundzie jesiennej, znienawidzony przez fanów Roy Hodgson apelował do wszystkich kibiców The Reds, aby nie lekceważyć Wolverhamptonu. Przegraliśmy 0-1 na Anfield, co pokazało, że Royowi nie udało się odpowiednio zmotywować zawodników na ten mecz.
Jednak w rewanżu możemy być pewni, że pod wodzą naszej wielkiej gwiazdy, zarówno na boisku, jak i na ławce trenerskiej, The Reds pokażą znacznie lepszą grę i wreszcie dobrze zaprezentują się na wyjeździe.
Zadania Kenniego jest bardzo trudne, biorąc pod uwagę słabą formę Liverpoolczyków w ostatnich spotkaniach. Pomimo nie najlepszych rezultatów, można dostrzec lepsze nastawienie zawodników i generalnie lepszą postawę na boisku.
Obserwując poczynania bloku defensywnego, łatwo jest zauważyć brak Carraghera - jego doświadczenia, umiejętności i spokoju w rozgrywaniu piłki. Może Dalglish zdecyduje się na postawienie na młodego Wilsona? Johnson nie spisuje się wystarczająco dobrze na lewej stronie, więc może właśnie Wilson okaże się lekarstwem na problemy Liverpoolu.
Andy Collinson
Niech żyje król Anfield!
Ostatnie dwa tygodnie pracy Dalglisha nie tylko przekonały mnie do ponownego zaufania w Liverpool - one niemalże dały mi wiarę w Boga!
Ponad to, przyjście menedżera, który rozumie Anfield i generalnie zna się na piłce jak mało kto, spowodowały, że u naszych piłkarzy znów możemy zobaczyć walkę i niezwykłą determinację.
Mecz z Manchesterem był z gatunku tych najcięższych, Blackpool również pokazało dobrą grę, ale na szczęście w derbach udowodniliśmy, że stać nas na znacznie więcej niż za czasów Hodgsona. Fernando wraca do formy, a Kelly z pewnością będzie w przyszłości podporą tego klubu.
Mimo tego, że potrzebujemy jeszcze wielu zwycięstw, wierzę, że obecność takiej postaci jak Dalglish pozwoli nam na osiąganie coraz lepszych rezultatów.
John Cruces
Według mnie, można znaleźć sporo pozytywnych aspektów w grze The Reds w ostatniej potyczce. Wyglądaliśmy jak prawdziwa drużyna, w której każdy pracuje przez pełne 90 minut.
Cieszy również fakt, że udało nam się wrócić do gry po okresie prowadzenia Evertonu. Jest to pewnym optymistycznym aspektem w porównaniu z naszymi ostatnimi występami. Mam nadzieję, że uda nam się wyeliminować błędy z tyłu, przez które straciliśmy szansę na 3 punkty.
Można powiedzieć, ze ten jeden punkt to w pewnym sensie nagroda za wysiłek i poprawę gry w ostatnich 2 tygodniach. Sądzę, że Kenny jest na fali i dzięki jego obecności pokonamy Wolves i zaczniemy systematycznie przesuwać się w górę tabeli.
Komentarze (0)