Wywiad z Bantonem
Najnowszy nabytek Akademii, Jason Banton, opowiada o swoim pierwszym spotkaniu z Dalglishem oraz tłumaczy, dlaczego dołączenie do Liverpoolu było jego wielkim marzeniem.
18-letni zawodnik dołączył do The Reds po występach w młodzieżowych drużynach Arsenalu i Blackburn Rovers.
Banton zaliczył już swój debiut w zwycięskim meczu rezerw ( 1 - 0 ) w rozgrywkach Lancashire Senior Cup. W wywiadzie, którego udzielił Liverpoolfc.tv, tłumaczy, dlaczego jest zdeterminowany do udowodnienia swojej przydatności w zespole i przedłużenia swojego kontraktu po zakończeniu tego sezonu.
Witam, Jason. Jak się czujesz po podpisaniu kontraktu z Liverpoolem?
Ostatnio grałem w drużynach Arsenalu i Blackburn. Szczególnie w tej drugiej świetnie mi się powodziło, ale po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że najlepszym wyjściem dla obu stron będzie rozwiązanie kontraktu. Mogłem przyjść za darmo, więc Frank McParland zaproponował mi testy w Liverpoolu. Najpierw trenowałem z zespołem U-18, później przeniosłem się do rezerw. Radziłem sobie całkiem nieźle, dlatego dostałem możliwość podpisania umowy do końca sezonu. Na tą chwilę moim głównym celem jest ciężka praca i pokazanie się trenerom z jak najlepszej strony.
Zadebiutowałeś w barwach The Reds wchodząc z ławki rezerwowych w meczu rezerw przeciwko Manchesterowi City. Jak to oceniasz?
To było świetne doświadczenie, przede wszystkim ze względu na dobry doping i dobrych przeciwników - City mają kilku na prawdę niezłych zawodników. Jeżeli jesteś napastnikiem na ławce, to musisz być cały czas przygotowany do wejścia na boisku i ratowania wyniku. My wygrywaliśmy 1 - 0, więc musiałem tylko bronić prowadzenia.
Joe Cole rozegrał 45 minut w tamtym spotkaniu. Jak się czuliście grając z takim piłkarzem w jednej drużynie?
Byliśmy niezwykle podekscytowani, gdy dowiedzieliśmy się, że Joe z nami wystąpi. Szczerze mówiąc, zagrał wyśmienicie. Zachowywał się bardzo profesjonalnie i motywował nas do lepszej gry. Kiedy go obserwowałem z ławki rezerwowych, to powiedziałem swoim kolegom, że ten gość grał na Mistrzostwach Świata, a teraz w meczu rezerw stara się nas czegoś nauczyć. To fantastyczna sprawa. Nie można jednak zapomnieć o świetnej pracy Daniego Pacheco i Danny'ego Willsona. Oni również dali z siebie wszystko.
Większość kibiców nie wie zbyt wiele o Tobie. Jak mógłbyś scharakteryzować swój styl gry?
Często gram po lewej stronie, ale nie mam problemów z grą jako klasyczna 9. Jestem zawodnikiem prawonożnym i bardzo lubię schodzić z lewego skrzydła do środka boiska. W drużynie młodzieżowej Blackburn byłem najlepszym strzelcem. Zawsze staram się dręczyć obrońców i utrudniać im ich pracę.
W meczach sparingowych grałeś również jako wysunięty napastnik. Widzisz siebie w tej roli?
Nie mam problemu w zmianie pozycji z lewej flanki na środek ataku. Wiem, że Rodolfo ( Borrel ) i John ( McMahon ) widzą mnie w tej roli. Ostatnio w spotkaniu ze Shrewsbury rozpocząłem na środku napadu, a później przeszedłem na lewą stronę. Udało mi się uczestniczyć w kilku akcjach bramkowych, a także samemu wpisać się na listę strzelców. Dodatkową motywacją był fakt, że obserwował nas sam Kenny Dalglish.
Zapewne miałeś już okazję porozmawiać z trenerem...
Dokładnie, rozmawiałem z nim podczas swojego pobytu na testach. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się jego podejście do młodych graczy. Kenny zabrał Conora Coady'ego i Suso na tydzień do Melwood, co pokazuje, że ciężka praca w zespołach młodzieżowych może przynieść wymierne korzyści.
Rozmawiałeś z nimi o tym tygodniu w Melwood?
Tak, przyjaźnie się szczególnie z Conorem. Był zachwyconym szansą, jaką dostał od trenera. Nie do końca mógł w to uwierzyć. Trzeba przyznać, że nieprzypadkowo Kenny wybrał Conora - fantastycznie prezentuje się w naszej drużynie, a po za tym to porządny facet.
Trenujesz i grasz z zespołem rezerw, ale Twoja postać jest bardziej znana z rozgrywek Youth Cup. Czy wciąż Cię to interesuje?
Tak, naturalnie. Chciałem nawet wystąpić przeciwko Crystal Palace, ale niestety nie otrzymałem na czas pozwolenia na grę. Teraz już nie stoją mi na przeszkodzie żadne formalne przeszkody, więc czekam z niecierpliwością na kolejny mecz.
Grałem już na Emirates i Ewood Park, ale Anfield jest jednak specyficzne. Nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć śpiewu fanów LFC.
Zaczynałeś swoją karierę w Arsenalu - grałeś z takimi zawodnikami jak Jack Wilshere?
Tak, zdarzało się, że występowaliśmy w jednej drużynie. Miałem okazję również występować z innymi utalentowanymi piłkarzami, np. z Sanchezem Wattem czy Jay'em Emmanuel-Thomasem. Jednak Jack już od początku kariery pokazywał, że jest absolutnie nieprzeciętnym zawodnikiem i że stać go na prawdę na wiele.
Dlaczego zdecydowałeś się na opuszczenie Arsenalu?
Grałem tam od 7. roku życia. Potem zaoferowano mi kontrakt, ale stwierdziłem, ze to nie dla mnie i postanowiłem odejść. Zdawałem sobie sprawę z tego, jak ciężko jest się przebić do pierwszego składu Arsenalu, więc wolałem zbierać nowe doświadczenia gdzie indziej. Przeszedłem do Blackburn, gdzie Paul Ince stawiał na młodych piłkarzy. Sądziłem, że nie będę miał większych problemów z przedostaniem się do pierwszej drużyny.
Masz już za sobą trochę treningów z nowymi kolegami. Co możesz o nich powiedzieć?
W tej drużynie jest wielu na prawdę dobrych graczy. Oprócz aspektu sportowego, wielu z nich świetnie zachowuje się również po za boiskiem - są bardzo pomocni. Nie można zapomnieć o fatastycznej pracy trenerów. Wszyscy wiemy o doświadczeniach Rodolfo z Barcelony. Szczególnie duży nacisk kładzie na stronę taktyczną, od której jest specjalistą. John jest także bardzo utalentowanym szkoleniowcem, co pokazuje, że warto pracować z takimi ludźmi.
Muszę Ci zadać pytanie o Twittera i twoje konto @JasonBanton - jakie to ma obecnie znaczenie dla piłkarza?
Kilku moich znajomych ma konto na Twitterze i dlatego stwierdziłem, ze warto samemu takie utworzyć. Cieszę się, że mogę w ten sposób komunikować się z fanami Liverpoolu, którzy chętnie zapraszają mnie do swoich znajomych. Wszyscy życzą mi jak najlepiej. Oczywiście, nie wolno mi zdradzać wszystkich detali związanych z grą zespołu, ale wydaje mi się, że nie zaszkodzi wspomnieć trochę o treningu - kto był najlepszy, a komu w danym dniu nie szło.
Miałeś już okazję porozmawiać na czacie z takimi użytkownikami jak @LucasLeiva87, @glen_johnson czy @J_Shelvey?
Nie, jeszcze nie. Wiem, że takie konta istnieją, ale nie mieliśmy okazji do rozmowy. Szczerze mówiąc, nie zauważyłem, żeby zbyt wielu kolegów z rezerw używało Twittera. Wiem, że Jonjo ma swoje konto, więc może uda nam się w ten sposób porozmawiać. Razem graliśmy w Arsenalu, dlatego znamy się bardzo dobrze.
Komentarze (0)