Brawa dla właścicieli
Im więcej patrzę i słyszę wypowiedzi naszych właścicieli (chociaż może powinni być niewidoczni) tym optymistyczniej patrzę w przyszłość. Od przejęcia w październiku trzymali się z tyłu zapoznając z klubem i załatwiając najważniejsze sprawy po cichu.
Dlatego medialne wywiady z Tomem Wernerem w tym tygodniu były małym zaskoczeniem, warto było jednocześnie posłuchać, co nasz prezes ma do powiedzenia.
Nie ma żadnych pustych obietnic tylko zapowiedź długiej i trudnej drogi, która dzieli Liverpool od powrotu na szczyt. Wygląda na to, że mamy też mnóstwo ogromnej ambicji w zarządzie i to ona stanowić będzie klucz do sukcesu.
W tym roku przebudowana będzie musiała zostać spora część składu. Miejmy nadzieję, że właściciele znajdą pieniądze na takich zawodników, jakich klub potrzebuje. Póki co cudownie jest patrzeć jak ramię w ramię z Dalglishem przywracają na Anfield ‘Drogę Liverpoolu’ po tym wszystkim, co klub przeszedł w ostatnich miesiącach.
Nie tylko skończyło się publiczne pranie brudów. Każdy odnosi wrażenie, że nieporozumień i różnic za kulisami jest znacznie, znacznie mniej.
Jak zdążyliśmy zauważyć, Werner i Henry nie boją się wprowadzać swojego autorytetu, tak samo jak nie unikają podejmowania trudnych i ważnych decyzji.
Zwolnienie Hodgsona po zaledwie 6 miesiącach nie należało do łatwych zadań. Podjęli odpowiednią decyzję, dobrze ją uzasadnili i przeprowadzili całą sprawę z godnością.
Do tej pory jednego jestem pewien. Tom Werner i John Henry imponują mi od pierwszego dnia.
Tommy Smith
Komentarze (0)