Kenny o Stoke i Pulisie
Kenny Dalglish stwierdził, że nie ma problemu ze stylem futbolu prezentowanym przez Stoke City. Dodał również, że to od przeciwników zależy, jak chcą grać.
The Potters znajdujący się aktualnie w środkowej części tabeli pojawią się w środę na Anfield jako jeden z grających najbardziej fizyczną piłkę zespołów.
Dalglish nie ma żadnych skrupułów jeśli chodzi o bezpośrednie podejście Stoke. Przyznaje też, że Liverpool będzie być może musiał zmienić nieco organizację swojej gry defensywnej by wyeliminować niebezpieczeństwo wynikające ze stałych fragmentów gry.
- Moim następnym boiskowym wyzwaniem jako menedżera jest środowe starcie ze Stoke. Zawsze musiałem dostosowywać się do różnych stylów gry przeciwnika. Za mojej pierwszej kadencji w Liverpoolu musieliśmy grać z drużynami takimi jak Millwall z Teddym Sheringhamem i Tonym Cascarino grające bardzo bezpośrednią piłkę czy Wimbledon z Johnem Fashanu na czele.
- Nie ma jedynego słusznego sposobu gry w piłkę. Stoke ma takie samo prawo do twierdzenia, że podejście nasze czy Manchesteru United jest złe jak my do twierdzenia, że jest tak z nimi. Stoke gra tak, by wykorzystywać swoje atuty i powinniśmy się z tym pogodzić.
- Nieważne czy chodzi o grę podaniami Arsenalu czy długie wrzuty z autu Stoke, musisz starać się sobie z tym radzić i zwalczać to. Trzeba też przyznać, że Tony Pulis wykonuje dobrą pracę w Stoke. Wykazuje się zdrowym rozsądkiem jako menedżer wybierając styl, który pasuje do jego piłkarzy.
Komentarze (0)