Kenny zachwycony transferami
Kenny Dalglish jest przekonany, że Andy Carroll może pójść w ślady Iana Rusha czy Robbie Fowlera i godnie reprezentować Liverpool z numerem 9. na koszulce. Młody napastnik dołączył na Anfield w ostatnim dniu styczniowych transferów za 35 milionów funtów.
- Jest wielkim transferem dla nas, tak samo jak Luis Suarez – powiedział Dalglish na dzisiejszej konferencji prasowej.
- Nie możemy doczekać się jego powrotu do zdrowia. Czekamy z niecierpliwością na jego gotowość i chęć do pracy. Jestem pewny, że czuje to samo. Musimy być tego świadomi, ale nie możemy zbyt mocno na niego naciskać.
- Zajmiemy się nim, kiedy będzie gotowy i wtedy zagra. To może potrwać kilka tygodni, ale nie kupiliśmy go na kilka tygodni. Podpisaliśmy z nim umowę na pięć i pół roku.
- Chcieliśmy wzmocnić nasz skład. Dwóch chłopaków, których sprowadziliśmy, to fantastyczni piłkarze i obaj są młodzi. Luis wczoraj pojawił się na boisku i mogliśmy zobaczyć, na co go stać.
- Andy musi jeszcze trochę poczekać na to, ale ma 22 lata i wielki potencjał. Już jest częścią reprezentacji Anglii. Jest dla nas niesamowitym transferem i najlepszą osobą, którą mogliśmy sprowadzić do klubu, by nosił koszulkę z numerem 9. Ten sam numer przywdziewał w barwach Newcastle.
- Pokazał w Newcastle, że potrafi brać odpowiedzialność na swoje barki, pomimo tego, że ma 22 lata. Wiemy, że jest młodym chłopakiem i według niektórych, cena jest zbyt wysoka, ale przecież każdy musi zarabiać i każdy musi kosztować.
Suarez zaliczył wymarzony debiut, strzelając wczoraj bramkę przed The Kop w spotkaniu ze Stoke City. Kopites już zasugerowali, że razem mogą rozwinąć współpracę, jak niegdyś Toshack z Keeganem. King Kenny czuje, że oni mają charakter i pasję potrzebną, by elektryzować fanów.
- Jesteśmy naprawdę podekscytowani przybyciem tych dwóch chłopaków. Oni są niesamowitymi transferami dla klubu i nie ma nic, co by mogło zacienić fakt, że przyszli grać dla nas.
- Zaufali nam i zdecydowali, że chcą przyjść i grać dla Liverpoolu. Są dumni i uprzywilejowani, by grać w Liverpoolu. To świetny początek dla nas.
- Charakter jest zawsze bardzo ważny w piłkarzu. Niewinność Andy’ego jest ujmująca. Dorastając, każdy jest mądry po szkodzie. Kiedy jesteś starszy zdajesz sobie sprawę, że mogłeś popełniać błędy.
- Każdy jest taki sam i każdy ma swoją historię do opowiedzenia. Myślę, że zwiąże się z fanami, ponieważ są wyrozumiali. Znają go i wiedzą o co chodzi w piłce. Musisz zrozumieć, że nie łatwo dostosować się do bycia w centrum zainteresowania.
- To bardzo duża zmiana dla niego. Niedawno miał 16-17 lat, a teraz przechodzi do klubu za 35 milionów. Jestem pewny, że z tym sobie poradzi. Jeśli będzie miał jakiekolwiek problemy, to ma koło siebie najlepszą pomoc na świecie. Sam pomoże sobie najlepiej i bardziej, niż ktoś inny.
- Jesteśmy zachwyceni, że dołączyli do Liverpoolu i nie możemy się doczekać ich wspólnych występów. Bardzo pragną grać ze sobą. To fantastyczne, mieć ich obu na pokładzie.
Transfery Carrolla i Suareza wiązały się z dużymi kosztami i pomimo odejścia Fernando Torresa do Chelsea, Dalglish czuje, że nowi właściciele nie rzucali słów na wiatr mówiąc, że zrobią wszystko co mogą, aby drużyna z Anfield wróciła na szczyt.
- Każdego dnia mamy nową erę dla klubu. Liverpool zawszę będzie na swoim miejscu. Nas zabraknie, ale klub pozostanie. Nie możemy doczekać się, jak klub będzie piął się w górę i w górę.
- Wielkie uznanie należy się Damienowi Comolliemu, ponieważ wykonał wspaniałą pracę i zdołał dopiąć transfery tych dwóch chłopaków. Rozmawiał z Ajaxem i Newcastle tuż przed zamknięciem okienka transferowego.
- To obrazuje, jak świetną wykonał robotę, ale trzeba wziąć pod uwagę ambicje i wsparcie nowych właścicieli. Widać gołym okiem ich pragnienie, aby posunąć klub do przodu.
- Kiedy przychodzili to jasno zaznaczyli, że chcą, aby klub powrócił tam, gdzie jego miejsce. Wykorzystali pierwszą okazję, by potwierdzić swoje słowa. W rzeczywistości, są trochę rozczarowani, że nie pozyskaliśmy więcej zawodników.
Boss został wypytany o komentarze Torresa po sfinalizowaniu swojej umowy z Chelsea:
- Nie wiem, co ma do powiedzenia po tym, jak do nich dołączył. Wiem co mówił, gdy był tutaj. Każdy był rozczarowany, że odszedł z klubu. Najgorszym w tym wszystkim jest czas jego odejścia.
- Musimy podążać własną drogą. Klub zawsze tu będzie. My nie. Nigdy nie postawimy jednej osoby przed klubem. Klub i właściciele zrobili wszystko co się da, ale nie dał się przekonać. Odszedł i będzie grał dla kogoś innego.
- To coś, z czym trzeba żyć. Najważniejszą rzeczą dla nas jest dwójka chłopaków, którzy przybyli tutaj i na tym się skupiamy. Straciliśmy piłkarza i nie wiem, kto na tym wyszedł lepiej.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z pozyskanych piłkarzy. Najważniejszymi ludźmi są ci, którzy już tutaj są. Cokolwiek myśli Chelsea, nie ma to dla nas żadnego znaczenia. Jesteśmy zachwyceni tym, co mamy.
Komentarze (0)