Henry zadowolony z dokonań Kinga
Główny właściciel Liverpoolu, John Henry, uczynił aluzję, że Kenny Dalglish ma szansę zostać menedżerem Liverpoolu na stałe, jeśli utrzyma wyniki, które odnosi od pierwszego miesiąca pracy.
Dalglish został desygnowany przez właścicieli, Fenway Sports Group, do roli menedżera do zakończenia sezonu po zwolnieniu Roy'a Hodgsona, który pracował 6 miesięcy po kadencji Rafy Beniteza. W tym czasie Dalglish miał znaczący wpływ na poprawę sytuacji klubu zarówno na boisku jak i poza nim.
Liverpool ma obecnie passę trzech wygranych spotkań bez straty bramki i awansował na siódmą pozycję w tabeli Premier League, mając na celu piąte miejsce, które obecnie piastuje Tottenham.
Do dokonań Dalglisha dopisuje się również fakt, że był w stanie rozdysponować 56 milionów funtów, które klub wcześniej zarobił na sprzedaży Fernando Torresa do Chelsea oraz Ryana Babela do Hoffenheim - pobijając rekord sprowadzając Andy'ego Carrolla z Newcastle za 35 mln. To wszystko doprowadziło do sugestii, że FSG pokłada nadzieję w 59-latku, nie tylko na krótki okres.
- Jest wciąż wcześnie, ale w retrospekcji, w naszej sytuacji to ogromnie szczęśliwe, lecz nie mogliśmy dokonać lepszego wyboru - mówił Henry. - Wiem, że on, już od dłuższego czasu, chciał znaleźć się na tym stanowisku, więc to świetna rzecz dla klubu, Kennego i dla nas.
Henry przyznał również, że są plany, aby modernizować Anfield, zamiast wybudowania nowego stadionu przy Stanley Park.
- The Kop i atmosfera nie mają sobie równych. Byłem bardzo zaskoczony, ponieważ tak dużo słyszeliśmy o potrzebie wybudowania nowego stadionu.
- Byliśmy zaskoczeni jak piękne było Anfield, kiedy było puste, a później wypełnione podczas pierwszego meczu. Ciężko będzie uzyskać podobne uczucia w każdym innym miejscu.
Henry wyjaśnił dlaczego grupa zaaprobowała sprzedaż Torresa: - Jedną z kwestii, którą omawialiśmy od samego początku tematu było to jak ważne jest, aby wszyscy byli stawiani na równi. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu - dodał w rozmowie z Fox Soccer Channel.
- Oczekujemy od zawodników, aby chcieli tu być. Jeśli nie chcą być częścią Liverpoolu Football Club, wtedy powinniśmy zrobić wszystko, aby ułatwić im przenosiny gdziekolwiek indziej.
Komentarze (0)