AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1169

Opinia Króla po wizycie w Londynie


Kenny Dalglish nie chce dać się ponieść dobrej formie Liverpoolu nawet pomimo tego, że the Reds znaleźli się teraz na szóstym miejscu w tabeli. Czerwoni pokonując 1-0 Chelsea trafili do miejsc dających występy w europejskich pucharach.

Pomimo zamieszania związanego z rekordowym transferem Fernando Torresa na Stamford Bridge i debiutem Hiszpana przeciwko dawnym kolegom z zespołu, ludzie Kenny’ego Dalglisha stanęli na wysokości zadania i wyjadą z Londynu z kompletem punktów.

- Podeszliśmy do tego profesjonalnie. Piłkarze fantastycznie potraktowali to spotkanie i okazali swoją determinację – powiedział Król.

- Jak wielokrotnie pokazywał ten klub, najważniejsi są ci ludzie, którzy należą do Liverpool Football Club. Właśnie w ten sposób podeszli do tego meczu.

- To już cztery czyste konta z rzędu i 12 punktów. Każdy, kto czuje sympatię do Liverpoolu powinien być teraz szczęśliwy.

- Naszym celem było zdobyć trzy punkty i to właśnie zrobiliśmy. To, co ktoś postanawia zrobić ze swoim życiem jest wyłącznie jego wyborem – dodał zapytany, czy zespół był bardziej zmotywowany z powodu wydarzeń ostatniego okienka transferowego.

- Jeśli chodzi o mnie osobiście, przyjechałem tu po trzy punkty. Nawet jeśli w ich ataku grałby Carlo Ancelotti wciąż byłby to mój cel. Sprawy personalne przeciwników nie są dla mnie ważne. Jedyni ludzie, jacy się dla mnie liczą to ci w czerwonych koszulkach.

- Pozyskaliśmy dwóch fantastycznych piłkarzy: Luisa Suareza i Andy’ego Carrolla. Nie możemy doczekać się ich gry, jeśli tylko przebiją się do zespołu! Biorąc pod uwagę to jak zagrali dziś chłopcy nie będzie to dla nich łatwe zadanie!

- Ostatni poniedziałek był bardzo pracowity i naprawdę nie mogę doczekać się reszty sezonu. Mamy za sobą świetny tydzień.

Reporterzy chcieli wiedzieć dlaczego Dalglish znów wystawił “niekonwencjonalną” formację z trzema środkowymi obrońcami.

- Nie uważam, by było to niekonwencjonalne. Co w tym niekonwencjonalnego? Zawsze chcemy ustawiać zespół w sposób jaki najlepiej do niego pasuje, ale jednocześnie szanujemy przeciwnika i zdajemy sobie sprawę z tego na co go stać.

- Myślę, że piłkarzom pasował ten system. Nie staram się zgrywać mądrego, nie staram się być geniuszem taktycznym. Próbuję tylko wydobyć z zawodników to co najlepsze.

- To już cztery mecze, w których graliśmy różnymi systemami i nie straciliśmy żadnej bramki. To nie kwestia żadnego systemu. To kwestia piłkarzy, ich wielkiej dumy, pracy i ogromnego szacunku dla tego klubu.

- Suarez to fantastyczny piłkarz. W środku tygodnia zaczął wspaniale strzelając bramkę i nie możemy doczekać się jego wejścia do zespołu na stałe.

- Myślą, że to bardzo dobrze, że dostaje trochę czasu na zadomowienie się, właśnie to mu zapewniliśmy. Jest szczęśliwym, lubiącym się uśmiechać facetem i myślę, że ma teraz powody do uśmiechu.

Kenny pochwalił też strzelca zwycięskiej bramki, Raula Meirelesa.

- Jest teraz w naprawdę świetnej formie. Zapuszcza się do przodu, by wspierać Dirka. Kuyt ma bardzo trudną pracę będąc osamotnionym w ataku i biegał po boisku niestrudzenie.

- Raul jest bardzo dobry technicznie i świetnie spisuje się od kiedy pojawiłem się w klubie. W nagrodzie za swoją ciężką pracę i umiejętności strzelił parę bramek.

Kolejnym chwalonym przez Dalglisha człowiekiem był Jamie Carragher. Anglik rozegrał swój pierwszy mecz po kontuzji, której nabawił się 28 listopada.

- To jak sprowadzenie nowego piłkarza, ponieważ nie grał od dawna po tym jak uszkodził bark w meczu z Tottenhamem.

- Należy pochwalić kondycję Carry, zwłaszcza w jego wieku. Nie jest już nastolatkiem.

- Jego serce do gry, determinacja i duma z gry dla tego klubu również pozwoliły mu wytrzymać. Nie wydaje mi się, by jutro rano czuł się równie dobrze jak dziś!

- To, że mieliśmy go dziś na obronie jest dla nas bardzo ważne, ponieważ mógł rozmawiać z zawodnikami, zachęcać ich do gry i popychać ich ku właściwym pozycjom. To świetny nabytek dla tego klubu.

- Robię tylko to, do czego się zobowiązałem: staram się pomóc. Nigdy nie stanę na drodze rozwojowi tego klubu. Nie przeprowadziłem żadnej rozmowy poza tą, którą miałem na początku. Tak w tej chwili rysuje się moja sytuacja – powiedział Król zapytany o swoją przyszłość po serii świetnych rezultatów.

Liverpool traci teraz do znajdującej się na czwartym miejscu Chelsea sześć punktów.

Jakie są więc ambicje klubu odnośnie reszty sezonu?

- Naszą ambicją jest pokonanie Wigan w następną sobotę. Dlaczego miałbym zmieniać podejście jakie prezentowaliśmy przez wszystkie lata, przez które związany byłem z piłką?

- Musimy teraz przygotowywać się do sobotniego starcia z Wigan. Być może się powtarzam, może nawet będzie to dla was nudne. Jednak w całym moim piłkarskim życiu zawsze uczono mnie bym oczekiwał najbliższego meczu.

- Jesteśmy na szóstym miejscu. To dużo lepiej niż… myślę, że kiedy zaczynałem byliśmy na dwunastym. To wielka zasługa piłkarzy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (0)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore