Liverpool może odbudować Carrolla
Liverpool wierzy, że może przekształcić Andy'ego Carrolla w głównego napastnika reprezentacji Anglii, robiąc go większym, szybszym i silniejszym, a także pouczając go w sprawach picia alkoholu.
Carroll wyrobił sobie taką opinię za popijawy w Newcastle i przyznał nawet, że z piwem świętował 35-milionowy transfer do Liverpoolu.
Ku zdumieniu sztabu szkoleniowego The Reds, okazuje się, że 22-latek spędził jednak trochę czasu na sali gimnastycznej, by rozwijać siłę górnej części ciała, co uczyni go jeszcze bardziej skutecznym w polu karnym.
Kiedy Carroll przybył na Anfield, był zszokowany, jak wielką pracę będzie musiał podjąć, by powrócić po kontuzji uda, która wyłączy go z gry jeszcze przez najbliższe dwa lub trzy tygodnie.
Napastnik ma w najbliższym czasie zacząć biegać ze specjalistami medycznymi w Melwood, by wykazać, że jego rehabilitacja przebiega płynnie.
Menedżer Liverpoolu, Kenny Dalglish, powiedział: - Andy został dokładnie przebadany, notuje postępy i myślę, że ludzie, którzy tak twierdzili (że nie zagra do końca sezonu) są w błędzie.
Sztab szkoleniowy ma przygotowany dla niego specjalny program, który sprawi, że rekordowe pieniądze za Anglika wydano słusznie.
Program rozpocznie się sesjami z naukowcami sportowymi, którzy przedstawią, jak niekorzystny wpływ może mieć alkohol na sportowca. Faktem jest, że zawodnicy są bardziej podatni na kontuzje i mogą zaliczać gorsze występy, nawet jeśli pili alkohol kilka dni przed meczem.
Wprowadzą oni także ćwiczenia siłowe, które mają sprawić, że w przyszłym sezonie Carroll będzie jeszcze bardziej budzącym grozę napastnikiem, a także jeszcze większym atletą.
On naprawdę zdał sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka łączy go z ceną zapłaconą za niego. Podczas gdy mówił, że się nie zmieni, jeśli chodzi o bycie chłopakiem klasy robotniczej, to jednak obiecał, że będzie ostrożniejszy w wybieraniu czasu na napicie się alkoholu.
Liverpool uznał, że to ostateczny czas dla Carrolla, by wziąć pod rozwagę ostrzeżenia, jednak mimo to naukowcy sportowi zrobią wszystko co w ich mocy, by pouczyć napastnika, i by zdał on sobie sprawę ze swojego ogromnego potencjału, z którego skorzystać może zarówno klub jak i kraj.
Matt Lawton i Dominic King
Komentarze (0)