Kenny: Luis jeszcze nie jest gotowy
Menedżer Liverpoolu, Kenny Dalglish, przyznał, że trochę niesprawiedliwe było to, iż Luis Suarez zagrał pełne 90 minut w sobotnim meczu z Wigan. Znajdujący się obecnie w dobrej formie 'The Reds' zostali niespodziewanie zatrzymani na swoim stadionie przez klub Roberto Martineza po wyrównującym golu Steve'a Gohouriego w drugiej połowie spotkania.
W związku z chęcia do zdobycia kompletu punktów przez Liverpool, Dalglish bardzo chciał zostawić na boisku reprezentanta Urugwaju ze względu na jego umiejętności, mimo iż brakuje mu jeszcze kondycji meczowej.
Przed przystąpieniem do meczu, Suarez zaliczył jedynie 27-minutowy występ przeciwko Stoke, w którym strzelił bramkę. 'El Pistolero' nie grał przez prawie dwa miesiące, po tym jak został zawieszony na siedem meczów za ugryzienie rywala.
- Być może niesprawiedliwe było trzymać Luisa na boisku przez 90 minut, ponieważ nie grał ostatnio zbyt wiele, jednak mieliśmy nadzieję, że uda mu się strzelić bramkę - powiedział Dalglish.
- Jego energia, entuzjazm i ruchliwość przysporzy wielu osobom sporo problemów.
- Nigdy nie zrobił niczego, co by nas zaskoczyło, ponieważ nie zrobił niczego, czego wcześniej byśmy nie widzieli.
- Jest on dobrym piłkarzem, grającym z dobrymi zawodnikami, więc nie będę zaskoczony z tego, cokolwiek zrobi.
- Myślę, że stanie się ulubieńcem fanów - zakończył Szkot.
Komentarze (0)