Zwycięstwo Młodzików ze Stoke

Dwie bramki Raheema Sterlinga i piorunujące uderzenie Conora Coady'ego pomogły Liverpoolowi U-18 pokonać w sobotnie po południe Stoke City 4-1. Było to szóste zwycięstwo z rzędu młodych The Reds.

W 28. minucie kapitan Liverpoolu zdobył fantastyczną bramkę strzałem z powietrza. Na 2-0 podwyższył Sterling, po wspaniałym biegu i dośrodkowaniu Brada Smitha.

Goście zdołali tuż przed przerwą zdobyć bramkę kontaktową po tym jak do własnej bramki piłkę skierował Patrik Poor, ale bramki Adama Morgana i Sterlinga w drugiej połowie zapewniły Liverpoolowi U-18 trzy punkty.

Przed spotkaniem Rodolfo Borell uwzględnił w wyjściowej "11" Coady'ego i Sterlinga mimo że byli oni wraz z pierwszą drużyną w Pradze.

Było jasne, że trener The Reds nie chciał stracić pewności ze wspaniałego zwycięstwa nad Southend United, jednak na początku spotkania to goście przejęli inicjatywę.

W 11. minucie dośrodkowanie z prawej strony Michaela Clarksona dotarło do Flo Cavaliera jednak jego wolej był niecelny.

Kapitan The Potters udowadniał, że był dla młodzików Liverpoolu jak "kolec", miał pecha, że nie zarobił karnego po tym jak Stephen Sama powalił go w szesnastce.

Gospodarze nie potrafili przedostać się za linie obrony Stoke, ale tuż przed upływem 30 minut zdobyli prowadzenie po fantastycznym woleju Coady'ego, który wylądował w narożniku bramki Dave'a Partona.

Wspaniały strzał Coady'ego to na pewno kandydat do bramki sezonu. Dzisiejszy mecz zakończył wspaniały tydzień Conora, w którym strzelił bramkę przed The Kop oraz siedział na ławce rezerwowych w meczu czwartkowym ze Spartą Praga.

Pierwszy gol pozwolił młodzikom uspokoić grę i siedem minut później zdobyli oni drugą bramkę.

Matty McGiveron zagrał do Smitha na lewą stronę. Australijczyk pokazał wspaniała kontrolę nad piłką, a następnie dośrodkował do Sterlinga, który zdobył gola będąc w polu bramkowym.

Liverpool U-18 przejął całkowitą kontrolę nad spotkaniem jednak tuż przed przerwą dostali sygnał ostrzegawczy kiedy to wysoką wrzutkę w pole karne do własnej bramki skierował Poor.

Borell był świadomy zagrożenia ze strony Stoke, którzy pokonali młodych Liverpoolczyków wcześniej w Staffordshire, więc zaapelował do swoich graczy, aby zaczęli drugą połowę z nową ochotą do gry.

Gracze zrobili to i po 7 minutach odzyskali dwubramkowe prowadzenie.

Krisztian Adorjan zagrał piłkę do Sterlinga, który pobiegł na bramkę jednak został doścignięty przez Partona. Raheem pokazał świetną świadomość znalazł Morgana, który za drugim podejściem wpakował piłkę do bramki.

Liverpool U-18 w końcu zaczął grać na swoim poziomie i 5 minut później było po meczu.

Kolejną świetną piłkę zagrał Adorjan, znów wypatrzył Sterlinga, który uderzył po ziemi, mimo próby obrony bramkarz Stoke musiał skapitulować a Sterling mógł się cieszyć z drugiej bramki.

Sterling był bliski ustrzelenia hat-tricka, ale jego wspaniały "rogal" został sparowany przez Partona.

Było to jedno z ostatnich zagrań młodego skrzydłowego, który w 64 minucie został zastąpiony przez Toma Walsha. I tak dobiegł końca jego wspaniały weekend, podczas którego zdobył 7 bramek i został włączony do składu na mecz Ligi Europy.

Nieobecność na boisku numeru 7 nie spowodowała obniżki formy drużyny, grali oni wspaniale do końca spotkania.

Zmiennicy: Walsh i Sumner mieli szanse na podwyższenie wyniku, ale to nie był ich dzień.

Skład:Belford, Poor, Smith, Sama (Regan 67), McGiveron, Coady, Sterling (Walsh 64), Roddan, Morgan, Adorjan (Sumner 71), Mukendi. Na ławce: Stephens, Clair.