Wywiad z Jakubem Sokolikiem
Oficjalna strona Liverpoolu kontynuuje serię wywiadów z zawodnikami rezerw. Tym razem przyszła pora na młodego, czeskiego obrońcę Jakuba Sokolika
Reprezentant Czech U-17 przybył do Akademii w lecie 2009 roku. Od momentu transferu z Banika Ostrawa uczynił ogromny postęp w swojej grze.
W dzisiejszym wywiadzie opowie o tym czego nauczył się od Daniela Aggera, o chęci podążenia śladami Milana Barosa w barwach The Reds oraz o tym dlaczego nigdy nie zobaczymy Sokolika robiącego rabony.
Najlepszy moment w meczu?
Ciężko powiedzieć. Nie grałem jak dotąd wielu meczów w barwach rezerw. Byłby to prawdopodobnie jakiś wślizg ostatniej nadziei, który chroni przed utratą bramki. Kiedy grałem w Baniku Ostrawa udało mi się wybić piłkę z linii bramkowej, wszyscy byli w szoku. Wydawało mi się, że po strzale piłka musi wpaść do bramki, ale jakoś udało mi się temu zapobiec.
Stadion na którym chciałbyś wystąpić?
Anfield Road. Od małego wspieram Liverpool i zawsze chciałem zagrać na tym stadionie. Przyjście do Akademii spowodowało, że jestem krok bliżej tego celu.
Jakiego jeszcze klubu śledzisz wyniki?
Pierwszej drużyny Liverpoolu! Sprawdzam też co się dzieje w Baniku Ostrawa, ale od wielu już lat kibicuje Liverpoolowi, któremu zawsze życzę zwycięstwa.
Najbardziej cenna koszulka?
Koszulka Liverpoolu z nazwiskiem Hyypi. Był on świetnym zawodnikiem i zrobił wiele dobrego dla klubu.
Na kim wzorujesz swoją grę?
Lubię patrzeć na Daniela Aggera. Jest stylowy, ale zarazem gra bardzo siłowo. Jest bardzo dobrym zawodnikiem. Uwielbiam również patrzeć na Carraghera w trakcie spotkań. Ma wielkie doświadczenie i wspaniale czyta grę. Patrząc na takich obrońców mogę się wiele od nich nauczyć i dodać ich zagrania do mojego repertuaru.
Jakie są Twoje główne zalety?
Moja zdolność do gry w powietrzu. Jestem dobry w grze głową, potrafię również solidnie czytać grę.
Jaka jest Twoja ulubiona sztuczka techniczna?
(śmiech) Jestem obrońcą, więc nie używam ich dość często. Na boisku w szkole może byłaby to przekładanka, ale nie tutaj.
Więc nigdy nie próbowałeś rabony?
(śmiech) Nie. Lubię grać prostą piłkę. Sztuczki zostawiam napastnikom.
Obszary, w których mógłbyś się poprawić?
Muszę zdecydowanie poprawić wyprowadzanie piłki do przodu. Także moja lewa noga nie jest perfekcyjna.
Ostatni ściągnięty album?
Nelly. Jest naprawdę dobry i warty posłuchania.
Ostatni obejrzany film?
Poszedłem do kina, aby obejrzeć film Christiana Bale'a "Wojownik". Lubię boks i uważam, że film był dobry.
Kto się najgorzej ubiera?
Trudno powiedzieć... Każdy ma swój styl, nie wybiorę nikogo.
Najgorszy gust muzyczny?
Znowu, nie wybiorę nikogo. Lubię każdą muzykę więc słucham wszystkiego.
Najbliższy kumpel w składzie?
Nicolaj Kohlert. Jest dobrym człowiekiem.
Najśmieszniejszy zawodnik?
Suso lub Dean Bouzanis. Dopóki nie wejdziesz do nas do szatni nie zrozumiesz dlaczego. Są wielkimi żartownisiami i zawsze powodują, że reszta zespołu jest uśmiechnięta.
Zawodnik, który najwięcej czasu spędza przy lustrze?
Nie wiem. To nie jestem z pewnością ja! U nas w szatni jest tylko małe lustro i nie patrzę kto i jak długo przy nim stoi, więc nie mogę nic powiedzieć. Przykro mi!
Zawodnik z największymi umiejętnościami?
Suso lub Tom Ince. Obaj są świetnie wyszkoleni technicznie.
Najlepszy środkowy obrońca w historii?
Lubię Puyola. Jest świetnym obrońcą, który gra w magicznej drużynie. Barcelona potrzebuje kogoś takiego jak Puyol. Przypuszczam, że można by też wspomnieć o Beckenbaurze i graczach do niego podobnych.
Co jest niezwykłego w byciu graczem LFC
To po prostu niezwykłe być tutaj. Kocham ten klub odkąd byłem taki mały ( Sokolik pokazuje ręką na wysokości kolana). Liverpool miał w swoich szeregach kilku świetnych Czechów takich jak: Berger, Smicer i Baros. Chciałbym pójść w ich ślady pewnego dnia.
Komentarze (0)