Urodzinowa niespodzianka
Kenny Dalglish wyjawił dzisiaj, jak jego piłkarze podarowali mu prezent w 60-te urodziny – naciągnęli go, że odbędzie się spotkanie drużyny. Piłkarze nie zamierzali zapomnieć o urodzinach menedżera i zaraz po treningu w Melwood Kenny został sprowadzony do pokoju konferencyjnego, gdzie wręczono mu pamiątkową koszulkę z podpisami całego składu.
- Jestem wielkim szczęściarzem i mam wielu dobrych ludzi tutaj w klubie – powiedział Dalglish.
- Mieliśmy udany trening, a następnie otrzymałem prezent od piłkarzy. To podobno miała być rozmowa o lekarstwach – co piłkarze powinni zażywać, a co nie.
- Wrobili mnie i poszedłem na to spotkanie. Odbyła się ceremonia wręczenia mi prezentu, który był bardzo mile widziany i niepotrzebny, jednak z wdzięcznością go przyjąłem.
- Mieliśmy także lunch i było miło. Panuje tutaj bardzo przyjemna atmosfera, która sprzyja pracy. Większość ludzi wolałaby mieć dzień wolny w swoje urodziny, jednak ja upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu.
- Przyszedłem do pracy i było przyjemnie. Pójdę do domu i tam będzie tak samo, więc nie mogę narzekać.
Menedżer powiedział także, co uczyniłoby jego 60-te urodziny doskonałymi.
- Dostałem świetny prezent. Są tutaj córki, wnuczka, Marina oczywiście, Paul został ojcem bliźniaków w zeszłym tygodniu, więc mogę wydawać się trochę zachłanny, prosząc o 3 punkty w niedzielę, jednak to byłby bardzo przyjemny prezent urodzinowy dla mnie.
Komentarze (0)