Suarez gotów na mecz z United
Luis Suarez przebywa w Merseyside od zaledwie 34 dni i wciąż do komunikacji w języku angielskim potrzebny jest mu tłumacz. Jednak jego szybka aklimatyzacja i poznanie realiów bycia piłkarzem Liverpoolu oznacza, iż świadomy jest jak ważne będzie uniemożliwienie Manchesterowi United zdobycia dziewiętnastego tytułu mistrzowskiego.
Kupiony za 23 miliony funtów urugwajski napastnik wywarł znakomite wrażenie na Anfield, po tym jak przeniósł się w styczniu z Ajaksu.
Kierując się doświadczeniami Diego Forlána, rodaka, który swój krótki i pozbawiony sukcesów okres gry w United zaznaczył dwoma golami zdobytymi w meczu z Liverpoolem wie, że wpisanie się na listę strzelców w tej potyczce może uczynić piłkarza bohaterem.
Jednocześnie, kibiców jego klubu bardziej od chęci zyskania chwały, motywuje fakt nawet dzielenia angielskiego rekordu. Suarez obawia się perspektywy porażki Liverpoolu i zdaje sobie sprawę, że niedzielne spotkanie będzie dla klubu z Merseyside okazją do rzucenia rywalom z Manchesteru kłody pod nogi.
- Tak, wiemy oczywiście jak istotny jest ten mecz i utrudnienie United zdobycia tytułu - powiedział - Mamy ich taką samą liczbę, a oni z nami rywalizują. Uniemożliwienie wygrania ligi będzie dla nas nagrodą.
- To spotkania z klasą, w których chcesz brać udział, niezależnie od rozgrywek w ramach których się odbywają. To derby między dwoma wielkimi klubami grającymi w Europie. Dlatego tutaj przybyłem. Diego powiedział mi, że dla nich to najważniejszy mecz w roku. U nas jest podobnie. Wiem, że ze wszystkich gier sezonu, tą najbardziej chce się wygrać.
- Zdobycie bramki w takim meczu i pomoc drużynie w zwycięstwie to coś, o czym zawsze marzysz. Dla mnie jednak najważniejsze są punkty, nie zdobywcy goli.
Obecnie, Suarez znany jest dzięki dwóm incydentom. Żaden z nich nie przedstawia go w pozytywnym świetle.
Najsłynniejsze jest jego zagranie ręką na linii bramkowej z ćwierćfinału Mistrzostw Świata, które pomogło Urugwajowi zatrzymać Ghanę.
Kilka miesięcy później, 24-latek ugryzł swojego rywala, Otmana Bakkala z PSV Eindhoven, za co został zawieszony na siedem meczów.
Zdaniem Suareza fakt, że jego spokojny charakter eksploduje w momencie wyjścia na boisko, nie mówi nic o jego osobowości. Ma także nadzieję, że wkrótce znany będzie dzięki swoim golom, nie grzechom.
- Moja dziewczyna mówi, że gdybym poza boiskiem był taki sam, jak na nim, nie byłaby ze mną.
- Wspaniale byłoby, gdyby ludzie w tym kraju mieli pozytywny obraz mnie jako piłkarza i napastnika. Dla niech lepsze byłoby myślenie o mnie jako o strzelcu bramek i dobrym zawodniku, a nie o tym, który zagrał piłkę ręką na Mundialu. Bardzo pragnę zmienić swój wizerunek.
Być może Kenny Dalglish będzie mógł wystawić wreszcie duet Suarez-Carroll, chociaż były gracz Newcastle, który powrócił niedawno do sprawności, widziany jest raczej na ławce rezerwowych. Ambitna polityka transferowa, dzięki której sprowadzono na Anfield tę dwójkę, zdaniem tymczasowego menedżera Liverpoolu, ma być kontynuowana latem.
- Wiemy, co chcemy osiągnąć jako klub i nie jest to bynajmniej walka o szóste, siódme czy ósme miejsce w lidze - powiedział Dalglish - Czeka nas dużo pracy, zanim dotrzemy tam, gdzie powinniśmy być. Będziemy ciężko pracować na boisku treningowym i rynku transferowym, by dotrzeć tam tak szybko, jak to możliwe.
Tony Barrett
Komentarze (0)