Podsumowanie meczu
Liverpool odniósł swoją pierwszą porażkę w europejskich pucharach w tym sezonie, przegrywając w pierwszym meczu 1/8 Ligi Europy na wyjeździe z Bragą 0:1. Gospodarze zdobyli jedynego gola w meczu w 18 minucie, kiedy Alan spokojnie pokonał Pepe Reinę z rzutu karnego, po wcześniejszym faulu Sotiriosa Kyrgiakosa na Mossoro w polu karnym.
Liverpool pomimo wprowadzenia w drugiej połowie na murawę Andy'ego Carrolla nie zdołał wyrównać stanu meczu i Braga przystąpi do rewanżu z zaliczką jednej bramki.
The Reds opuścili lotnisko Johna Lennona w środowe popołudnie z chęcią podtrzymania dobrej passy po pokonaniu odwiecznego rywala - Manchesteru United. Wiedzieli jednak, że zadanie to będzie trudniejsze do wykonania bez Stevena Gerrarda oraz Luisa Suareza.
Kapitan pozostał na Merseyside, aby wyleczyć kontuzję pachwiny, a Suarez, pomimo podróży ze składem do Portugalii, nie mógł wystąpić w spotkaniu, gdyż grał już w tym sezonie w Lidze Europy dla Ajaksu.
Carroll po debiucie z United był po raz kolejny dostępny do dyspozycji menadżera, jednak ten posadził go na ławce rezerwowych ze względów ostrożności (Carroll ostatnie tygodnie spędził na rehabilitacji kontuzji uda - dop. red.).
W jego miejsce Boss wystawił Dirka Kuyta, a tuż za nim Raula Meirelesa. W wyjściowej jedenastce znalazło się również miejsce dla Jay'a Spearinga.
Dodatkową motywacją dla the Reds przed spotkaniem na Estadio AXA była wizja pozostania niepokonanym w Europie.
Remisy w czterech ostatnich wyjazdowych meczach w Europie przyczyniły się do tego rekordu, a początek spotkania to niepewna gra obu zespołów i mało roboty dla obu bramkarzy.
Aczkolwiek w 18 minucie Braga stanęła przed szansą wyjścia na prowadzenie, kiedy źle wymierzony wślizg Kyrgiakosa na Mossoro dał gospodarzom okazję na strzelenie gola z 11 metrów.
Alan czynił honory, potężnym uderzeniem w prawy dolny róg pokonując Reinę.
Liverpool walczył o strzelenie wyrównującej bramki. Ich pierwsza okazja pojawiła się jednak dopiero w 27 minucie, kiedy to strzał Raula Meirelesa z dystansu został zablokowany.
Z kolei Braga była podbudowana prowadzeniem i powinna podwoić stan strzelonych bramek 7 minut przed przerwą.
Inteligentnie wykonany rzut wolny z prawej strony przez Hugo Vianę zaskoczył Czerwonych i pozwolił stworzyć miejsce na 10 metrze dla Mossoro. Zawodnik trafił jedynie w Kyrgiakosa, ale piłka trafiła przed pole karne, gdzie na 30 metrze czekał na nią Portugalczyk Silvio.
Obrońca uderzył z pierwszej piłki z woleja i gdyby nie poprzeczka, Reina po raz drugi wyciągałby piłkę z siatki. Tak się jednak nie stało i Braga schodziła do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Dużo lepsza postawa Liverpoolu w drugiej części meczu jest na porządku dziennym u zawodników Dalglisha i nie powinien również dziwić dużo większy pośpiech w działaniach the Reds po przerwie.
Goście wciąż nie potrafili stworzyć sobie okazji, co zmusiło Dalglisha do zmiany Poulsena na Carrolla w 57 minucie meczu, co uczyniło Anglika 32 graczem grającym dla Liverpoolu w europejskich rozgrywkach w tym sezonie.
To była decyzja, która mogła przynieść korzyści prawie natychmiast, kiedy strzał Carrolla głową minął bramkę gospodarzy.
Liverpool był bardzo bliski wyrównania stanu meczu w 67 minucie meczu, kiedy po świetnym podaniu Cole'a Kuyt przyjął piłkę klatką piersiową i natychmiastowo uderzył z woleja tuż nad bramką Artura.
Braga odpłaciła się bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego Hugo Viany, który mocno zaskoczył Pepe Reinę, jednak Hiszpan nie dał się pokonać po raz drugi.
Goście wciąż szukali trafienia, podczas gdy mecz dobiegał końca i ich wysiłki okazały się bezskuteczne.
Pomimo takiego wyniku, Liverpool będzie pełen nadziei przed rewanżowym meczem na Anfield za tydzień.
Komentarze (0)