McParland przed meczem z United
Frank McParland przyznał, że bardzo chciałby zobaczyć Liverpool pokonujący Manchester United w dzisiejszym ćwierćfinale FA Youth Cup, zaznaczając jednocześnie, iż młodzi The Reds powinni skupić się głównie na swoim nadrzędnym celu.
Potyczka ta przyciąga uwagę kibiców obu klubów. Pomimo tego dyrektor Akademii pozostaje nieugięty i twierdzi, że sukcesu nie będą miały znaczenia, jeśli w przyszłości piłkarzom tym nie uda się dostać do pierwszej drużyny.
- Nie mamy pewności czy 17 lub 18 letni chłopak będzie zawodnikiem pierwszego składu - powiedział.
- Zdaniem mediów radzą sobie dobrze. Ważne jest jednak pozostanie na ziemi. Do pokonania pozostaje długa droga i ci chłopcy doskonale o tym wiedzą.
- Oczywiście wspaniale byłoby wygrać ten mecz i całe rozgrywki.
- Jednak jeśli dwóch piłkarzy zacznie pukać do pierwszego zespołu, będzie to dla nas największy sukces. Na tym polega nasza praca. Dobrze, jeśli przy okazji wygrywasz mecze i zdobywasz trofea, ale najważniejsza jest pomoc menedżerowi w przyszłości.
Młodzieżowa drużyna podejdzie do spotkania z odwiecznymi rywalami, mając za sobą serię dziewięciu wygranych meczów.
McParland wie, iż drużyna Borrella jest ostatnio w dobrej formie. Ostrzega jednocześnie, iż The Reds czeka zaciekły opór Manchesteru.
- Panuje optymistyczny nastrój - mówi - Chłopcy z niecierpliwością czekają na mecz.
- Rywal w postaci Manchesteru United, nadaje temu spotkaniu wyjątkowy smak. W ostatnich latach rozgrywaliśmy przeciwko nim udane mecze i jesteśmy bardzo podekscytowani.
- To dobry zespół. Od paru lat prowadzą właściwą politykę wychowywania młodzieży, więc wiemy z kim musimy się mierzyć.
- Odrobiliśmy swoją pracę domową i zdajemy sobie sprawę, jak dobrą drużyną są. My nie jesteśmy jednak słabi.
- Bardzo cieszę się, że mecz odbędzie się na Anfield - dodaje - Uwielbiamy tam i grać i miejsce to ma wielkie znaczenie dla przyszłości młodych zawodników. Nie chodzi i teraźniejszość. Chodzi o przyszłość, mają czuć się tam jak w domu. Jesteśmy bardzo podekscytowani i nie możemy doczekać się pierwszego gwizdka.
Komentarze (0)