Dalglish o Carrollu
Kenny Dalglish ma nadzieję, że debiut w Europie w meczu z Bragą tydzień temu pozostanie na długo w pamięci Andy'ego Carrolla, i to nie z jednego powodu.
Najdrożej kupiony piłkarz Liverpoolu wszedł z ławki w drugiej połowie przegrywanego 1-0 meczu na Estadio AXA i stworzył wiele problemów gospodarzom świetną grą w powietrzu.
Pod koniec spotkania został jednak uderzony łokciem przez obrońcę Bragi – Kakę i przez kilka minut był opatrywany przez sztab medyczny.
- Nie widziałem tego zdarzania podczas meczu, jednak obejrzałem to później i będę zaskoczony, jeśli UEFA nie ukarze Kaki.
- To uderzenie będzie czymś, co Andy najbardziej zapamięta z tego spotkania.
Występ Carrolla w północnej Portugalii był jego drugim w koszulce Liverpoolu. Dalglish jednak odmówił odpowiedzi na pytanie, czy 22-latek zaliczy pełny debiut w rewanżowym meczu z Bragą.
- Im w lepszym będzie on stanie, tym bardziej kuszące będzie wystawienie go od pierwszej minuty. Tego, kiedy ten moment nastąpi, nie wiemy.
- Jest z nim dobrze, jednak nie została podjęta decyzja odnośnie jego występu. Albo zagra od początku, albo wejdzie w drugiej połowie – zależy jaką podejmiemy decyzję.
- Zadecydujemy po treningu, podczas którego będzie obserwowany. Podejmiemy najlepszą możliwą decyzję.
- Jesteśmy zadowoleni ze wszystkiego, co zrobił. Ze sposobu, w jakim uporał się z kontuzją, z tego jak trenuje i co robi, wchodząc na boisko. Nic z tego wszystkiego nas nie rozczarowało.
Tymczasem Dalglish potwierdził, że kilku zawodników pierwszej drużyny jest na dobrej drodze do powrotu po kontuzji.
Zapytany o to, który z powracających piłkarzy może zagrać z Bragą, Dalglish odpowiedział: - Danny i Jonjo trenują. Danny ma największą szansę, jednak czy będzie w takim stanie by grać, tego nie wiemy.
- Steven miał operację, wygląda dobrze, czuje się dobrze i właśnie rozpoczął rehabilitację. Martin robi postępy, podobnie jak Fabio.
- Jonjo trenuje i to wielki plus dla niego i dla nas.
Liverpool będzie próbował odwrócić losy dwumeczu po przegranym 1-0 spotkaniu tydzień temu. Drużyna miała wolny weekend na przygotowanie się do meczu z Bragą.
- Im więcej spotkań musisz rozegrać, tym większe ryzyko odniesienia kontuzji.
- Wolny weekend nie wyrządził nam krzywdy. Braga także miała wolny weekend, więc nic nie zyskaliśmy w tym aspekcie, jednak z pewnością dla nas było to pomocne.
Dalglish obecny był na konferencji z Jayem Spearingiem. Boss dał szansę młodym chłopakom, odkąd powrócił do klubu w styczniu. Spearing w tym czasie zaliczył trzy występy, w tym derby Merseyside.
Martin Kelly występował regularnie w pierwszym składzie Dalglisha, jednak niedawno odniósł kontuzję.
Zapytany o to, jak do tego doszło, że zdecydował wystawiać młodych chłopaków w pierwszym składzie, Kenny odpowiedział: - Wykazali się oni ciężką pracą i to ich zasługa.
- Jay zagrał od początku w derbach Merseyside – nie wiedzieliśmy, że miał kontuzję – i poradził sobie naprawdę dobrze. To było rozczarowujące dla niego – dowiedzieć się o kontuzji podczas rozgrywania meczu.
- On jest fantastyczną osobą. Kiedy pracujesz z nim, widzisz rzeczy, których nie zauważałeś wcześniej.
- Martin był fantastyczny dla nas do czasu kontuzji. Wejście młodych zawodników do składu, ich walka o pozycje i utrzymanie tych pozycji są świetnymi wiadomościami dla każdego związanego z tym klubem.
- Zawsze mówiliśmy, że to nie ma znaczenia dla nas, gdzie się urodziłeś, jeśli jednak jesteś stąd, każdemu daje to dodatkową radość.
Komentarze (0)