Segura zadowolony z drugiej połowy
Pep Segura uważa, że rezerwy Liverpoolu miały dużego pecha po tym jak zakończyły środowy pojedynek z Arsenalem bez zdobyczy punktowej. Kanonierzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie gry.
Luke Freeman trafił do siatki z bliskiej odległości i w ten sposób Arsenal wygrał pojedynek 2-1, podczas gdy wiele wskazywało na remis w tym spotkaniu, kiedy Tom Ince w ostatnich minutach zdołał wyrównać.
Jednocześnie Freeman zdobył swojego drugiego gola w tym meczu, gdyż w pierwszej połowie również wpisał się na listę strzelców.
Arsenal nie wykorzystał rzutu karnego, po tym jak w znakomitej większości przeważał w pierwszej części spotkania. Liverpool doszedł do głosu w drugiej połowie i zaprezentował się jak zupełnie inny zespół.
- W pierwszej połowie Arsenal był lepszą ekipą na boisku i trzeba przyznać, że grali naprawdę dobrze. Sprawiali nam sporo problemów, ale w drugiej połowie udało nam się pokazać kilka ciekawych akcji - powiedział Segura dla oficjalnej strony Liverpoolu.
- W przerwie meczu rozmawiałem z zawodnikami o tym, co można zmienić w grze. Zdołaliśmy przejąć inicjatywę w drugiej części i stworzyć wiele okazji pod bramką rywala.
- Szkoda tej sytuacji w doliczonym czasie gry, ponieważ popełniliśmy wtedy błąd w defensywie, ale taki jest futbol. Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem, ale jednocześnie widzę kilka pozytywnych rzeczy i mogę być zadowolony z drugiej połowy.
- Chcemy, żeby zawodnicy grali do końca sezonu tak, jak po przerwie, jednak mając na uwadze, że mecz trwa całe 90 minut.
Segura dodaje, że ciężka praca z piłkarzami nadal będzie kontynuowana tak, by mogli osiągnąć najwyższy poziom.
- Mamy tutaj dobrych zawodników, jednak muszą oni sobie uświadomić koncepcję Liverpool Way we wszystkich meczach.
- Czasami wygramy, a czasami przegramy. Najważniejsze, żeby każdego dnia zachować na treningu największe skupienie, mentalność zwycięzcy i filozofię gry według Liverpool Way.
Komentarze (0)