Skrtel o Suarezie i Carrollu
Luis Suarez okazuje się być prawdziwym źródłem kłopotów na treningu dla Martina Skrtela. Obrońca Liverpoolu przyznaje, że urugwajski napastnik nie sprawia problemów tylko rywalom, ale także jemu samemu.
- Możesz spróbować zbliżyć się do Luisa na treningu, a on cię wyminie. Dasz mu odrobinę miejsca i zrobi to samo - powiedział Słowak, który obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji narodowej przed meczami z Andorą i Danią.
- Luis jest jednym z takich zawodników, którzy są nieprzewidywalni. Pomimo tego, że jest bardzo konsekwentny, nie masz pewności co zamierza zrobić.
- Z tego powodu myślę, że stanie się on bardzo istotną częścią drużyny Liverpoolu i kimś kogo fani naprawdę pokochają.
- W jednym momencie potrafi odwrócić obraz gry i wykreować akcję z dowolnego miejsca na boisku. Będąc obrońcą trzeba obserwować go w każdej sekundzie meczu.
Suarez zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty w 396 minutach od przybycia do Liverpoolu.
Pojawiły się też inne pozytywne oznaki rozwoju partnerstwa z Andym Carrollem w wygranym 2-0 meczu z Sunderlandem na Stadium of Light.
Skrtel dodał:
Obaj są znakomitymi zawodnikami, ale jednocześnie zupełnie różnymi. Cieszymy się, że mamy teraz wybór.
- Andy to wielki facet. Jest silny i nie boi się grać. Przyznaję, że gra przeciwko niemu w Newcastle, była najtrudniejszym zadaniem w moim życiu.
- Nie było to łatwe. Nie widziałem wielu zawodników w jego wieku z taką siłą i potencjałem.
- On może być postrachem każdego obrońcy.
Komentarze (0)