Wywiad z Conorem Coadym
Drużyna rezerw przygotowuje się do mini derbów przeciwko Evertonowi, a my kontynuujemy serię wywiadów z zawodnikami drugiego zespołu. Dzisiaj czas na Conora Coady'ego.
Reprezentant angielskiej drużyny U-19 uczynił w obecnym sezonie niesamowity postęp, dowodem tego było miejsce na ławce rezerwowych podczas spotkania Ligi Europy przeciwko Sparcie Praga.
Kapitan drużyny U-18 może operować zarówno w obronie jak i pomocy. W tym sezonie jest kluczowym zawodnikiem drużyny Rodolfo Borrella.
Uważany za zawodnika, którego czeka wspaniała przyszłość, Coady został uznany przez BBC najlepszym młodzieżowym sportowcem w 2010 roku, po tym jak poprowadził reprezentacje Anglii U-17 do zwycięstwa w Mistrzostwach Europy.
W wywiadzie opowiada między innymi o dziwnym guście muzycznym Suso, jaką muzykę można spotkać u niego w samochodzie i dlaczego nie przegapia żadnego odcinka Coronation Street.
Najlepsza chwila w karierze?
Miałem już kilka wspaniałych chwil. Dostanie się na ławkę rezerwowych w Lidze Europy było z pewnością jedną z nich. Jeżeli mam jednak zdecydować się na jedną chwilę to wybiorę podpisanie kontraktu z Liverpoolem. Wtedy spełniły się moje marzenia.
Twój najlepszy moment w meczu?
Nie zobaczysz mnie robiącego sztuczki! (długa przerwa) Byłaby to chyba zwycięska bramka strzelona Evertonowi w rozgrywkach U-16. Był to wolej zza linii pola karnego. Wygraliśmy 1-0 i byłem bardzo dumny.
Stadion, na którym chciałbyś zagrać?
Już tam grałem w rozgrywkach młodzieżowego Pucharu Anglii, ale z pewnością jest to Anfield. Chciałbym tam grać w każdy weekend przed pełnymi trybunami. Poza Anglią marzę o Nou Camp, to wielki stadion ze wspaniała historią.
Jakiego innego zespołu śledzisz wyniki?
Lubię patrzeć na Barcelonę, oni są drużyną, która w każdej kolejce potrafi strzelić 3-4 bramki. Ich walka z Realem Madryt jest warta oglądania.
Pierwsza koszulka piłkarska?
Nie zaskoczę Cię, była to koszulka Liverpoolu.
Na kim wzorujesz swoją grę?
Od zawsze był to Steven Gerrard. Jest to zawodnik, na którego patrzyłem od najmłodszych lat. Kiedyś lubiłem też Michaela Owena.
Jakie są Twoje najmocniejsze strony?
Atakowanie rywala, gra głową i podania.
Obszary, które mógłbyś poprawić?
Muszę pracować nad szybkością, chcę być również silniejszy fizycznie. Wykonałem ogromną pracę w siłowni i zaczynam odczuwać to na boisku.
Ostatnio ściągnięty album?
Największe hity Jay-Z. Słucham teraz tego w samochodzie. Mam dość dobry gust muzyczny. W mojej kolekcji nie znajdziesz niczego dziwnego.
Ostatnio obejrzany film?
Byłem niedawno w kinie na trzeciej części "Poznaj naszą rodzinkę". Muszę przyznać, że film był bardzo zabawny. Lepszy od poprzednich części. Ta seria to po prostu klasyka.
Ulubiony program telewizyjny?
Bardzo do niego przywykłem. To Coronation Street.
Serio?
(śmiech) Tak, uwielbiam to - nie patrz tak na mnie! Oglądam każdy odcinek.
Kto się najgorzej ubiera?
Dean Bouzanis. Nosi wiele dziwnych ubrań. Ma buty ze swoim imieniem i nazwiskiem!
Najlepszy moment w sezonie?
Otrzymanie nagrody od BBC i bycie na ławce rezerwowych w meczu Ligi Europy.
Najgorszy gust muzyczny?
Suso. Nigdy nie słuchałem tego co ma na swoim odtwarzaczu, to z pewnością nie jest dla mnie. Najczęściej w szatni słuchamy iPODa Steve Iriwna. Ma dużo utworów RnB i odrobinę muzyki dancowej.
Najlepszy kumpel w zespole?
Mam paru dobrych kolegów w zespole, ale najbliżej jestem chyba z Johnem Flanaganem, Matty McGiveronem i Jackiem Robbo.
Najzabawniejszy zawodnik?
Flanagan. Jest szalony. Czasami wystarczy, że na niego spojrzysz i się śmiejesz.
Kto spędza najwięcej czasu przed lustrem?
Suso. Wiem, że wielu kolegów powie tak samo więc dorzucę jeszcze jednego zawodnika... Krisztian Adorjan z drużyny U-18, spędza wiele czasu przed lustrem, chce wyglądać dobrze. Obaj są tak samo źli.
Najbardziej utalentowany gracz?
Suso. Jest z pewnością najlepszym graczem u nas w drużynie. Klasa sama w sobie.
Najlepszy zawodnik w historii na Twojej pozycji?
Oczekujesz, że powiem Stevie G, czyż nie? Muszę postawić jednak na Zinedine Zidane. Wspaniały piłkarz.
Pierwsza osoba, do której piszesz po meczu?
Nie chcę powiedzieć moja dziewczyna... ale tak chyba jest. Kiedy patrzę na telefon po meczu zawsze mam od niej wiadomość więc czy chce czy nie pisze jej jak mi poszło.
Najlepsza rzecz w graniu dla Liverpoolu?
To jest drużyna, którą zawsze wspierałem, dorastałem razem z nią. Cała moja rodzina jest czerwona, to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę grać dla Liverpoolu.
Komentarze (0)