Nigdy więcej w reprezentacji
Komentatorzy Liverpool Echo wypowiadają się o występach zawodników Liverpoolu w kadrze narodowej oraz najbliższym meczu z WBA. Zgodnie wyrażają się z wielkim entuzjazmem o Andym Carrollu.
Chris Lalley
Nie chciałbym już nigdy więcej zobaczyć zawodnika Liverpoolu w koszulce reprezentacji Anglii czy innego kraju.
Niestety tak się nigdy nie stanie, ponieważ ściągając do nas największe talenty – czyli takie, jakie powinien ściągać Liverpool Football Club – nie unikniemy tego, że prędzej czy później upomną się o nich w kadrze narodowej.
Mimo tego marzenia, wtorkowy mecz reprezentacji pozwolił Carrollowi na ogranie się po kontuzji i powrót do formy, a sposób, w jaki zdobył bramkę podbuduje morale w zespole przed wyjazdowym meczem z West Brom.
Po udanym występie na wyjeździe przeciwko Sunderlandowi musimy podtrzymać dobrą passę, w sobotę nic poza trzema punktami nas nie zadowoli.
Będę zaniepokojony jeżeli będziemy mieć jakiekolwiek trudności żeby pokonać słaby zespół WBA, ze słabym managerem na ławce!
John Cruces
Andy Carroll zdobył pierwszego gola dla reprezentacji Anglii, jednak ważniejsze jest to, że ma na swoim koncie występ, który może mu tylko pomóc przy odbudowywaniu pełnej formy meczowej.
Czytałem kilka dni temu jak bardzo Steven Gerrard wierzy w to, że Carroll wprowadzi nowy wymiar w ataku Liverpoolu.
Zgadzam się z tym. Z pewnością będzie postrachem dla obrońców, jak sam lubi o sobie mówić.
W weekend wracamy na krajowe boiska. Czeka nas spotkanie z West Brom prowadzonym przez Roya Hodgsona, który na pewno będzie chciał coś udowodnić. Bez wątpienia posiada dużą wiedzę na temat gry. Jednak jego wyniki na wyjazdach pokazały, że nie nadawał się na trenera Liverpoolu.
Komentarze (0)