Luis zadowolony z gry z Carrollem
Luis Suarez uważa, iż zupełnie inny styl gry, jaki prezentuje w porównaniu do Andy'ego Carrolla, pomoże rozkwitnąć ich współpracy w linii ataku. Urugwajczyk oferuje zupełnie inne zagrożenie pod bramką rywala od tego, które prezentuje napastnik reprezentacji Anglii. Obaj pokazali jednak kilka przebłysków w spotkaniu z Sunderlandem, co daje nadzieję, iż będzie to obiecujący duet w przyszłości.
Zwycięstwo 2-0 na Stadium of Light było pierwszym spotkaniem, które para rozpoczęła od samego początku i były zawodnik Ajaxu szybko zaprezentował jakość, którą wniosą do Liverpoolu.
- Myślę, że to wspaniale grać obok kogoś takiego, jak Andy - powiedział Suarez dla LFC Weekly.
- Grałem kiedyś z chłopakami, takimi jak on i zawsze przyprawiali oni obrońcom prawdziwy ból głowy. Z jednej strony muszą być czujni, aby uniemożliwić mu wygranie pojedynku o piłkę w powietrzu. Jednocześnie muszą uważać na zagrożenie, jakie ja stwarzam, będąc na boisku.
Porównania do pary Johna Toshacka i Kevina Keegana zostały już dokonane, a Steven Gerrard ocenił, że obecny duet Liverpoolu ma 'najstraszniejszą siłę uderzeniową w lidze'.
Suarez woli jednak zaprezentować to na boisku.
- Jeśli będziesz się nad tym zbyt dużo skupiał, to prawdopodobnie się nie stanie - stwierdził numer 7.
- Uważam, że jeśli zaczniesz zbyt dużo analizować gry z partnerem podczas meczu i będziesz starał się wymyśleć, gdzie może być teraz ten drugi koleś, to możesz przez to przegapić sytuacje bramkowe. Zwykle po jakimś czasie poznajesz innego piłkarza automatycznie. Tak właśnie robiłem, gdy grałem z przodu z Davidem, Dirkiem czy Andym. Twój mózg zaczyna robić to automatycznie.
- W miarę upływu czasu zaczynacie czytać nawzajem swoją grę i nie macie problemów ze zrozumieniem na boisku - zakończył Suarez.
Komentarze (0)